[Mr-Bad]

Jak wczoraj obiecałem, wyspałem się setnie do południa, bo kręgosłup mnie napier....

[link widoczny dla zalogowanych]

A potem pojechałem do GOK po fanty... Wchodzę, pusta sala a jeszcze wczoraj...

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Chodzę, ręką muskam po zakurzonych stołach... Tu był Szlachetny Maciek, tam był
Szlachetny Grześ, Szalony Bogdan z armatą i Wielce Zacny płatnerz Pan Waldek...
I znów dopiero za rok... Sam zrobiłem, stosunkowo... niewiele zdjęć bo innych
wiele spraw trzeba było ogarnąć ale myślę, że będą spływać z innych źródeł. Już dziś
widziałem u Pana Rysia na komputerze wiele fajnych fotek... Jak się uzbiera zacna
kolekcja, spakuję to w plik RAR i zamieszczę na Dropbox-ie do ściągnięcia .
Nie ja pierwszy powinienem pisać o wrażeniach ale. Myślę, że było znów bardzo fajnie.
Poznaliśmy kolejnych fajnych ludzi a i oni chyba polubili Nas i Naszą imprezę. Kontakty
nawiązaliśmy nie tylko My ale i osoby luźno związane z Forum. Kolega, który wiózł
Szalonego Bogdana z armatą, sam ma podobnego pier...lca, więc trafił swój na swego.

[link widoczny dla zalogowanych]

Szalony Bogdan był niesamowity. Przyprowadzić pod szablą zastępcę wójta i zmusić
do wystrzału z armaty w zgromadzoną publiczność...

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Wielkim podziwem darzę Pana Waldka, który podobnie jak My, home made, robi świetne szable, miecze i broń palną.
Towarzyszyła Mu zacna Małżonka Barbara, która dzielnie trwała na straży kolekcji.
Szlachetnemu Maćkowi zaproponowałem prowadzenie imprezy i pomógł mi bardzo,
bo nawet w noc przyjazdu, około 1.00 w nocy, pomagał mi drukować dyplomy dla
uczestników Naszego Spotkania. Szlachetny Pan Grześ, to człowiek którego muszę
wyjątkowo pochwalić. Nie dość, że co roku, pojawia się na Naszych Spotkaniach, to
jego zapału i poczucia humoru, można pozazdrościć. A wiem, że ostatnio Mu nie do śmiechu...
Ma wyjątkowy talent do wyszukiwania podobnych Nam ludzi w terenie i prosimy o więcej
Naprawdę, w tych Spotkaniach Szlachetni Panowie Maciek i Grześ to filary Tego Forum!
Maciek przyjechał z kolegą Pawłem, który na pewno został Pozytywnie Zarażony
Momentami z Konduktorem było uciechy po pachy. Zresztą miga to na fotkach.
W tym roku wyjątkowo dopisali motocykliści, z którymi odbyliśmy rundę naokoło stadionu
po raz pierwszy w historii Spotkań. Był co prawda mały zgrzyt organizacyjny w tym
punkcie ale o tym pogadam z Panią Dyrektor GOK... Reasumując...
Wspomniałem, że po całoroczne apatii, w przeddzień Spotkań człowiek dostaje sporą
dawkę adrenaliny. Były, oczywiście, uzasadnione obawy ale z soboty na niedzielę sprawy
potoczyły się nieoczekiwanie na plus i zebrało się naprawdę fajne towarzystwo...
Zmorą Naszych Spotkań zawsze były wysokie temperatury... ale na sali mieliśmy
klimatyzację i można było nawet kogoś przeziębić... Warunki mieliśmy komfortowe.
Cóż, kurz opadł po Waszym odjeździe i nostalgia w łeb tłucze...
Patrzę w ten pochmurny, rześki dzień na drogę, którą odjechaliście... Siąpi deszcz...
Znów spotkamy się za rok... Znów Nam rok przybędzie, kto przybędzie na Forum,
kto ubędzie ... Obaczym
Odpowiem nieśmiertelną klasyką Kolegi z kabaretu, Piero: "Dzięki, że jesteście"
Dzięki że byliście Teraz pora na Wasze wrażenia.

[maciek123]

Kurczę, tak to pięknie Pan napisał że czytało się jak wiersz. :)Tak jak wysłałem Panu w Prywatnej Wiadomości filmik już się szykuje tylko czekam na zdjęcia. Kto wie? Być może za rok uda się zrobić imprezę w moich okolicach? :DPaweł uważa że to było jego najlepsze rozpoczęcie wakacji w życiu, chce sobie nawet kupić mundur, aczkolwiek póki co zbiera na nową gitarę (bo razem gramy, ja na perkusji, a on na gitarze ), ale jak sprzedam złom to JA mam zamiar mu kupić na urodziny (jeszcze on tym nie wie ). Dziś przeglądałem nagrania i zdjęcia z wczoraj i śmiać mi się chciało jak byliśmy na scenie i ze stresu przedstawiłem Pana Waldemara jako Grzegorza. "No i pan Grzegorz *przekazuje mikrofon*-Witam, nazywam się Waldemar". A i Pawłowi zawsze podobał się Sten i chciał abym zrobił mu replikę ze stali, ale jak wziął do rąk replikę Szlachetnego Pana Grzesia i zobaczył jaka ta "rozkosz hydraulika" jest niewygodna, to jakoś mu się "odwidziało" i teraz chce abym zrobił M3 "Grease guna" czyli "Smarownicę". Kto wie? Na wakacje mam w planach Garanda, a przez ten rok ogólnie Mosina i Garanda, dziś zrobiłem lufę do Parabellum tak jak mi Pan Panie mr-badzie poradził i wyszła genialnie, moczy się teraz w Caponie a jutro zobaczę co z tego wyjdzie. No idę spać bo jutro rano wstaję aby pobiegać (mam w planach biegać przez wakacje, kto wie? może za rok przyjadę na spotkanie chudszy? ). A i oczywiście dziękuję Panu serdecznie jak zwykle za świetną organizację imprezy (i za "skręcenie" klimatyzacji do 17 stopniu ryzykując wykrycie przez Panią Dyrektor. Bez wątpienia to Pan jest filarem forum. Ps. Na następne spotkanie chcę widzieć skończonego Mosina.

Pozdrawiam wszystkich

[Mr-Bad]

Do swojego wzrostu nie jesteś gruby a wciąż rośniesz... A pisałem, jak zwykle, od serca

[Grześ]

" O czym tu dumać na paryskim bruku ..." O czym tu pisać, skoro wszystko już napisali przedmówcy...Chyba tylko zostaje mi podziękować za to spotkanie i oczekiwać na następne, oby w jeszcze większym gronie.

[Mr-Bad]

Dziś byłem w innej szkole wręczyć dyplom koledze motocykliście
Trochę plama wyszła, śmiał się, że już któryś raz pomylono mu nazwisko
Poprawimy i wyślemy ponownie. Ale inna koleżanka oznajmiła, że widziała
w Internecie relację z Naszej Imprezy. Co żywo, poszukałem tej strony. Kilka ładnych Fotek
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[maciek123]

No, zmontowałem filmik i już "wylądował" na Youtube. Zawsze się będę śmiał z fragmentu na scenie: "Przedstawiam Pana Grzegorza *przekazuje mikrofon* - Witam, nazywam się Waldek". Mam nadzieję Panowie że Wam się spodoba.

[Mr-Bad]

A ja jadę teraz do GOK. Zostawiłem tam pendrive, gdzie zrzuciłem sobie z 80 zdjęć
zawiązanych z Naszym Spotkaniem. Duże to fotki (ponad 200 mega) trzeba zmniejszyć.
Jadę po ten pendrive. Wciąż coś zapominam, dziś pendrive: jeden został w szkole, drugi w GOK.
Pewnie skończę jak moja Mama, miażdżyca, zanik pamięci. A potem już tylko The End.

[maciek123]

Oj proszę nie myśleć w tak straszny sposób bo mi się aż coś robi... i zapomniałem dodać linku do poprzedniego posta i kto tu ma sklerozę? Link do relacji ze spotkania:

https://www.youtube.com/watch?v=fONkrgIEeF0

[Mr-Bad]

"proszę nie myśleć w tak straszny sposób". No właśnie, badania wskazują że trzeba myśleć
Podobno kreatywne myślenie, nękanie mózgu krzyżówkami i łamigłówkami pomaga na
starość utrzymać sprawność umysłu. Czyli Nasze hobby chyba się nadaje
Moja Ciotka Jadwiga, świeć Panie nad Jej duszą, mawiała" Nie cytaj tyle, bo ogłupiejes"
Po latach, zastanawiam się czy nie miała racji...

[Mr-Bad]

Filmik fajny tylko szkoda, że nie małego Buuum na końcu...
Co ważniejsze fotki z aparatu Pana Rysia. Resztę zapakuję w plik skompresowany.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

CDN. Jeszcze kilka

[Mr-Bad]

Zamieściłem te relacje z góry na ruskich forach. Jak zwykle, podziw
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Dzwonił do mnie Pan Jan od motocyklistów. Chwali sobie imprezę i zaprasza na motopiknik.
[link widoczny dla zalogowanych]
https://youtu.be/MdbmThysEcs
https://youtu.be/C1h1uNwI5oE
https://youtu.be/35eM9MGYoNk
https://youtu.be/EicVhI9Ohmk

[leonmetalowiec]

no i widzę na dzień dobry jakiś sk...yn o nicku droganov1973 ma miniaturę z sierpem i młotem,niestety nie jest to polskie forum wiec zgłoszenie do admina nic nie da

[Mr-Bad]

Wczoraj odbyłem dość gwałtowną rozmowę z Panią Dyrektor GOK ale zabitych nie było.
Poszło o tą nieszczęsną przerwę między Naszym wjazdem na motocyklach a wejściem
na scenę. Pamiętacie, ktoś w międzyczasie upchnął tam dzieciaki, rozdanie nagród....
Motorów było w tym roku wyjątkowo dużo... Nie zatrzymuje się takiej kawalkady, bo...
Szefowa była nieco zaskoczona moim atakiem ale odpowiedziała, że to rodzice wymogli
na niej, aby ich pociechy wystąpiły JUŻ, bo " O Jezu, burza idzie". Znam ja tych rodziców...
Była tam taka piękna pani w błękicie, dawna koleżanka z pracy, która się zarządziła...
Już ja z nią zatańczę, jak ją spotkam... Sam organizuję różne imprezy i nie lubię jak
trybiki tracą ząbki... Już kiedyś się coś podobnego wydarzyło... Jak coś jest darmo
albo tanie, to można olać... Jest Pani tym dyrektorem czy nie? Żeby ktoś się wcinał...
Na szczęście, nie pracuję w GOK, więc mogę sobie pozwolić na takie rozmowy...
Szefowa mówi, że ma już dość tych festynów. Robi je coraz później a i tak coraz
mniej ludzi przychodzi... Burzy nie było, nawet nie padało ale ludzie uciekli przed
występem Białorusinek, bo się pogody przestraszyli... Białorusinki wystąpiły przed
kilkoma osobami i przy niesprawnych mikrofonach, bo akurat prąd wywaliło...
Wiele osób nie przyszło, bo upał. Wiele osób pojechało nad wodę
Na pogodę nie mamy wpływu, fakt, było gorąco... Zaproponowałem Szefowej inną formułę.
Nie festyn a piknik. Dla Nas i dzieci modelujących. Zaproponowałem też przesuniecie
terminu bardziej na wiosnę. Bzy, jaśminy... jakiś weekend. Może tego spróbujemy?
Coś dla Szlachetnego pana Maćka...
https://youtu.be/XX__EZW5fU0
I takie tam słupki milowe Naszego ostatniego Spotkania...
Sprzęt gotowy do odjazdu....

[link widoczny dla zalogowanych]

Oczekiwanie na pierwszych gości...

[link widoczny dla zalogowanych]

Odwożenie materaców do szkoły...

[link widoczny dla zalogowanych]

[maciek123]

"Coś dla Szlachetnego Pana Maćka". Dałbym radę to szybko zrobić tylko załadowanie 2 nabojów do magazynka i założenie pokrywy komory zamkowej nie zawsze wychodzi.

[Mr-Bad]

A jaki był Pański rekord rozkładania/składania Kałacha na ostatnim Spotkaniu?