[Grześ]

Myślałem, że otwarcie wystawy ma być w sobotę, a tu okazuje się, że w niedzielę o 11,30 W takim razie powinienem zdążyć

[leonmetalowiec]

Zastanawiam się czy na to spotkanie nie pofatyguje się jakiś ,,smutny pan " po cywilnemu.
Może będą chcieli sprawdzić czy to naprawdę repliki,a nie prawdziwa broń,a nasze spotkanie to nie zjazd Al kaidy

[Mr-Bad]

"Myślałem, że otwarcie wystawy ma być w sobotę, a tu okazuje się, że w niedzielę o 11,30"

To takie oficjalne, jako punkt festynu. Otwarcie będzie wtedy kiedy się rozłożymy.
Od 12.00 w sobotę 29.VI będę na Was czekał w sali GOK widocznej na zdjęciach.

"pofatyguje się jakiś ,,smutny pan " po cywilnemu"

Proszę bardzo, może się czegoś nauczy, nie mamy nic do ukrycia.
Póki co fakt Naszego Spotkania spowija niejaki mrok tajemnicy. Nie informowaliśmy
policji ani kogoś takiego, bo nie znamy rozmachu Naszego pierwszego Spotkania...

Jeszcze raz zapraszam Was Wszystkich, Szlachetni Panowie, kto tylko może...
Długo na to czekaliśmy, omawialiśmy, głupio by było teraz wszystko zawalić.

Zaraz wyjadę ze szkoły, zdejmę krawat i zacznę pakować kolejne maty do samochodu.
Zabiorę też z biblioteki komputer z którego właśnie piszę.
Wczoraj wlałem chyba z wiadro wody pod ciśnieniem do drukarki "Brothera",
bo swego czasu tusz czarny wylał i coś z tym trzeba było zrobić - jeszcze mam całe
łapy czarne. Drukarka przeżyła, bo w nocy drukowałem jeszcze dyplomy...
Pada, trochę, mży raczej... Może do jutra albo niedzieli się wypogodzi.

[Grześ]

Ja już swoje 3 egzemplarze zapakowałem w karton.Waży toto około 20 kg, ale może się nie przerwę Zastanawiam się, czy brać TT-kę i carski granat, bo jednak głównymi moimi modelami są metalowe repliki, a tutaj wyskoczę z papierem...

[Mr-Bad]

Nie patrzeć na materiał, brać wszystko!
Model to model

[leonmetalowiec]

Przepraszam bardzo

Ja mogę ostatecznie napisać ze się nie pojawię
Myślałem,myślałem i się zdecydować nie mogłem czy się pchać ,,pekaesem",chociaż na niedziele. Wczoraj dowiedziałem się ze w niedziele mam najazd rodziny z okazji imienin matki. Jak ja nie lubię takich imprez ,będzie trzeba komputer zamknąć przed dziećmi coby nie doszło do zniszczenia mienia ,lub poważnej utraty danych

Na szczęście nie będzie to impreza spod znaku prohibicji


Tak więc życzę wszystkim udanego i owocnego spotkania. Mam nadzieje że frekwencja będzie odpowiednia ,inni Szlachetni spiszą się lepiej niż ja. Ponieważ moje modele są wirtualne ,można potraktować moją obecność na spotkaniu również jako wirtualną

[Mr-Bad]

Ja też myślę, że nie warto...
Po co przez pół roku, rok gardłować, bić na pusto pianę, jak większości to "lata"...
Myślę jednak, że nie. Więcej, mam niczym nie zmąconą pewność.
A tej pewności, stanowczości trzeba, oj trzeba.
Dziś np. byłem dość niegrzeczny. W rozmowie z Szefową dałem Jej dość jednoznacznie
do zrozumienia, żeby się nie wpierd....a do mojej "koncepcji" Naszego Spotkania a
dokładnie wystroju Naszej salki. Ja wczoraj wstępnie poustawiałem stoliki jak to widać
było na zdjęciach a dziś rano Szefowa, pełna sił twórczych poprzestawiała po swojemu.

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Rozumiem, że poszerzyła wystawkę dzieci o kolejne (badziewne raczej) modele.
Rozumiem, że zabezpiecza się na przypadek Naszej (ewentualnej) silnej Absencji...
Ale miejsca wcale nie ubyło ani nie przybyło.
Obróciłem się na pięcie i trzasnąwszy drzwiami wyszedłem.
Jednak zdążyłem już poprzyklejać na drzwiach ładunki i namalować przestrzeliny na
szybach (kolejne , metalowe kupiłem na stacji paliw) a wieczorem popracuje trochę
nad dynamitem...
Co do poprzestawianych stolików, postanowiłem nic nie ruszać. Jak przyjedziecie,
sami zdecydujemy ile kto miejsca potrzebuje i przearanżujemy całość po Naszemu
W końcu po to mamy tą sobotę. Niedziela będzie raczej już dla publiki. Oby pogoda dopisała.

[maciek123]

A jak zrobił Pan tak realistycznie "dziury" po pociskach na szkle?

[Mr-Bad]

A tak właśnie myślałem sobie czy by Pan jutro nie domalował reszty...?
Ale nie są one zbyt realistyczne, bo wyszedłem z wprawy i śpieszyłem się...
No, ale idźmy spać... To już jutro...

[maciek123]

Heh, do jutra.

[QLIG]

Zostaje mi życzyć udanej zabawy

Myslałem, że uda mi się dotrzeć, ale niestety plany urlopowe to pokrzyżowały...Jedyny wolny termin wyjazdu udało mi sie załatwić od niedzieli 30-go do niedzieli 8-go lipca...Tak więc będę jechał na urlop...

[Mr-Bad]

Szkoda...
***
Pogodę mamy piękną, w Centrum przyjemny chłód, chleb i sól na stole...

[luki527]

Do której w sobotę?

[Grześ]

Widzę, że przypadł mi zaszczyt jako pierwszemu opisać na gorąco wrażenia z wystawy.Pierwsze i najważniejsze - wzorowa organizacja.Wielkie podziękowania dla Pana Mr-Bada i szefowej GOK w Kąkolewnicy za przygotowanie samej wystawy i zaplecza.Również podziękowania dla Pani gotującej posiłki za pyszne pierożki i bigos .Pomimo, że wystawcy nie bardzo dopisali, odwiedzających było mnóstwo, chwilami był nawet tłok.Była prezentacja naszego forum przed zgromadzonymi uczestnikami festynu, i pomimo tremy związanej z licznym zgromadzeniem jakoś nikt z nas się nie spalił przy mikrofonie.Przed publiczność zajechaliśmy z fasonem, w przyczepkach motocykli, w uazie, każdy z jakąś repliką.No i te pochwały z ust zwiedzających...Większość po prostu nie wierzyła że to nie jest oryginalna broń.Często dopiero wzięcie do ręki repliki uświadamiało im, że trzymają w dłoni np.papier... A ile się nasłuchaliśmy komplementów Na razie tyle pierwszego opisu wystawy.Ja ze swojej strony mam cichą nadzieję, że za rok spotkamy się w tym samym miejscu już w większym gronie i z większą ilością eksponatów.

[maciek123]

Ja na razie montuję obiecany film.