Okropności wojny

Mlodszy

[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

O, nic dodać nic ująć.

Mr-Bad

[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad · Wysłany: Nie 18:00, 18 Mar 2012 Temat postu:

Było już o tym w innym temacie... Tu bardziej szczegółowo...
[link widoczny dla zalogowanych]

QLIG · Wysłany: Pon 19:19, 19 Mar 2012 Temat postu:

"Aby zrozumieć Wojnę i to co niesie trzeba zabić albo aby zabrała nam wszystko to co Kochamy ..."

Cytat, nie pamiętam skąd...

Nie nam oceniać psychikę amerykańskiego żołnierza...
Nie nam oceniać zachowanie afagańczyków, którzy po takich incydentach zabijają żołnierzy koalicji...

rysa · Wysłany: Pon 20:22, 19 Mar 2012 Temat postu:

Kiedyś oglądałem program o Afganistanie jeszcze z przed wojny ,było o dwóch klanach które od prawie 300 lat nawzajem ukręcaja łby męskim potomkom z rodu przeciwniki a z czego się uśmiałem to nikt już nie pamięta o co poszło a dalej się zabijają .To co się dziwić ze atakują obcokrajowców jak między sobą takie rzeczy załatwiają kosą lub kałachem .

MacReady · Wysłany: Pon 20:49, 19 Mar 2012 Temat postu:

I niech tak zostanie, niech sobie załatwiają swoje sprawy po swojemu. Nas, ludzi z zewnątrz mogą tam spotkać przykre niespodzianki. Nie znamy kultury, zachowań ani obyczajów tych ludzi. Nawet Niemcy w Afryce w czasie drugiej wojny wydali dla swoich żołnierzy broszurkę jak należy się zachowywać w kontaktach z miejscowa ludnością. Czytając miedzy wierszami można było wywnioskować z tekstu że ogólne przesłanie było takie żeby nie wk.....ć wieśniaków bo to nic dobrego nie przyniesie.

rysa · Wysłany: Pon 21:54, 19 Mar 2012 Temat postu:

Nie wiem po co w ogóle cała ta szopka w afganie ,wystarczyło przeszkolić Afgańczyków z różnych klanów i dać nowoczesną broń a sami by pogonili talibów skoro tak bardzo ich nie lubili .Dali sobie rade z ruskimi to i z tymi jełopami też by sobie radę dali .Nie rozumiem ich toku myślenia bo to całkiem inna kultura ale to są tylko biedni ludzie którzy mają już dosyć wojny która z tego kraju nie wychodzi .

Mr-Bad · Wysłany: Pon 22:41, 19 Mar 2012 Temat postu:

Wojna wojną ale bydlę bydlęciem...
Zabrać 15-letniego chłopaka z pola i zabić dla zabawy... tego wojną nie wytłumaczysz...
Tak robili hitlerowcy i UB-owcy... często ruskie pijane ścierwo...
Pozowanie pod sztandarem SS... zdecydowanie jesteśmy z innej cywilizacji niż USA...
Nawet na wojnie można zachować resztki ludzkich uczuć... tych pozytywnych...

MacReady · Wysłany: Wto 15:33, 20 Mar 2012 Temat postu:

Racja. Ale myślę że dalsze pisanie o takich wydarzeniach nie ma sensu. Nie mamy żadnej wiedzy z pierwszej ręki na temat tego zdarzenia. Może gość jest chory psychicznie? Może nie spał kilka dni i brał jakieś leki? Może nawalił się haszyszem albo czymś innym czego w tamtym regionie nie brakuje? Tych "może" jest pewnie więcej, a my nic nie wiemy i się nie dowiemy. Precyzyjne bombardowania, czy manewry jednostek zmechanizowanych to tylko jedno oblicze wojny. Najgorsze dramaty rozgrywają się wtedy kiedy wszystkim wydaje się że już najgorsze minęło. Dlatego wojnę uważam za zło najgorsze. Koniec kropka.

rysa · Wysłany: Wto 19:28, 20 Mar 2012 Temat postu:

Psychika siada od tego ciągłego napięcia ,jedziesz i nie wiesz z której chałupko-lepianki ktoś ci przygrzmoci z pepanca .Ale za to wiesz że jeden z tych gości w prześcieradłach który teraz macha łapką w nocy podkładał ładunki na drodze którą jeździsz .Ta złość ze nie możesz z tym nic zrobić kumuluje się aż dochodzi do tego że taki strzela do każdego kto jest ubrany inaczej niż on i w każdym takim widzi wroga .To ta taktyka partyzancka w takich momentach obraca się przeciwko Afgańczykom bo partyzant i cywil wyglądają tak samo .Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca ale w tego typu konfliktach sa nie uniknione .

Mr-Bad

Może akurat nie "Okropności wojny" ale sposoby uśmiercania, taaaaak....
Zaczęło się niewinnie, od poszukiwania hasła "piła", potem malutka wzmianka o używaniu
jej jako narzędzia egzekucji, potem sama egzekucja i sposoby jej wykonywania...
Czego to się nie wymyśla, aby pozbawić innego człowieka życia, bezboleśnie lub wręcz
przeciwnie...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

Jednostka 731...
[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

Super snajper...
[link widoczny dla zalogowanych]

walther38

Piszę tu bo nie mogę znaleźć tematu - filmy modelarza broni.

Pooglądałem bardzo dobrze zrobiony i realistyczny (zdjęcia żołnierza z rozwaloną twarzą itp.) film USA "When the trumpets fade" (lepsze polskie "Gdy milkną fanfary") o w sumie największej klęsce (IIWŚ) lub też o okupionym ofiarami zwycięstwie w czasie bitwy o las Hurtgen w Belgii (jesień 1944). 24-30 tysięcy ofiar z powodu walki o w sumie bezsensowny cel.
Ale Oni się go wstydzą - wolą lądowanie w Normandii czy teatr Pacyfiku.
A jak porównać to co się tam działo np. z cała Bitwą o Wał Pomorski (największe straty) to tam były one 4-krotnie większe, choć czas późnojesienny/zimowy był podobny.

I jeszcze coś - straty Niemców były co najmniej 2 x mniejsze.
Nie świadczyło to za dobrze o "geniuszu" amerykańskich dowódców.