Forum Jeden do jednego. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Ckm wz. 30 by Mr Bad

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Jeden do jednego. Strona Główna -> Inne repliki - papier, karton, żywice - galerie i opisy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Czw 20:05, 04 Gru 2008 Temat postu: Ckm wz. 30 by Mr Bad

MODEL W SKALI 1:1

---------------CIĘŻKI KARABIN MASZYNOWY (BROWNING) wzór 1930

[link widoczny dla zalogowanych]

Od razu mówię - cudów nie będzie....
Budowa modelu może ciągnąć się latami, choć to prosty model....
Podstawowy ból to brak dokładnej dokumentacji (wymiarów części).
Jednocześnie duża pokusa w postaci dokładnej dokumentacji amerykańskiego oryginału, Browninga M1917 -19.
Głównym zadaniem będzie mozolne porównywanie dokumentacji, adaptacja gdzie to tylko jest możliwe,
stworzenie modelu 3D w SketchUp-ie a potem a może jednocześnie tworzenie modelu w skali 1:1 z papieru i tworzywa.
Nie ukrywam, że na razie moimi oczyma jest nieoceniony Szlachetny Kapral Matecki, który sukcesywnie i w co wierzę,
dokładnie, mierzy taki ckm.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Na razie, jak już pisałem w innym poście o ckm wz. 30, zdobyłem rurę PCV o średnicy 108-109 mm, która mieści się co prawda w granicy tolerancji (107 mm) ale jakoś mnie odpycha.
1) że to nie karton-tektura jednak...
2) mam duże obawy związane z pomalowaniem tego (...)

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pią 19:42, 05 Gru 2008, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zborekp
Administrator



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:30, 04 Gru 2008 Temat postu:

To niech Szlachetny Pan doklei kawałek kartonu do tego, i spróbuje wymalować tą samą farbą i jak to będzie wyglądało Very Happy Swoją drogą to taką dużą rurę to ciężko z kartonu....Ale...Do odważnych świat należy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiedotow
Administrator



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kołobrzeg

PostWysłany: Czw 22:15, 04 Gru 2008 Temat postu:

Niestety posiadana przeze mnie rura kartonowa ma tylko 85 mm średnicy zewnętrznej. Możnaby ją jednak okleić. Zwiększyłoby to ciężar repliki!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek1311
Administrator



Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 6:33, 05 Gru 2008 Temat postu:

Jak taką rurę zmatowi się papierem ściernym i dobrze odtłuści, to farby w sprayu trzymają się nawet przyzwoicie, ale myślę, że jednak warto okleić tą rurę papierem Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pią 17:46, 05 Gru 2008 Temat postu:

Ho ho, reakcję żywą widzę....No, cieszę się bardzo....
W temacie rury.... od początku dręczy mnie jeszcze jeden pomysł...
Kupiłem już nawet kilka arkuszy brystolu. A jaki to pomysł?
Otóż skręcam ten brystol(e) w rulon i wsadzam do tej rury PCV.
Następnie wlewam tam gips do pełna, gips rozpiera ścianki do oporu...
W rezultacie otrzymujemy odpowiednio cieńszy "wałek", na który już
spokojnie nawijamy arkusze do odpowiedniej dla nas grubości ...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych] tak by to wyglądało a obok nowe, zakupione
dziś arkusze, podobno o wymiarach 60x90 cm, ale już na oko widać, że
to bujda, bo rura PCV na zdjęciu ma dokładnie 60 cm długości (5 mm do
zeszlifowania). To tym brystolem będę pogrubiał (?) rurę PCV od środka.
Kupiłem już 6 kg gipsu. Tracę kasę przed Świętami na głupoty
Wkurzam się, bo właściwie mam kawał rury PCV o prawie idealnej
średnicy (do zeszlifowania, ale jak dam standardowe warstwy "metalu i
oksydy", wszystko wróci do poprzedniej grubości...) A jak jeszcze pomyślę
o obłażącej farbie...
************************************************************
Zasadniczo dwie rzeczy hamują mi teraz pracę nad modelami:
1) brak czasu (najwyżej 2 godziny dziennie + po północy)
2) totalny chlew i syf w moim centrum na poddaszu (zdjęć nie pokażę)
Ale wróćmy do prac nad ckm wz. 30. Oto szkic wg Szlachetnego Kaprala:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostanie upojne noce spędzane na przeliczaniu cali na milimetry i porównywaniu przeróżnych planów częśći w/w ckm udowadniają, że nic tam
się nie zgadza. Przyjąłem oczywiście pewnik w postaci pomiarów Szlachetnego Pana Kaprala, który swoimi modelami udowodnił, że jest człowiekiem dokładnym, w co nie wątpimy.
Na pewno są spore kłopoty dopasowania części z Atlasu ckm wz.30 do
wymiarów podanych w dokumentacji ich amerykańskich odpowiedników.
Na razie jako tako pasuje pokrywa komory zamkowej (21 cm długości)
Myślę, że ostatecznie przyjdzie mi oprzeć się na wymiarach zdjętych z
przekroju ckm wz.30 widocznego w czołówce tego tematu a który w skali
1:1 (około 118 cm) znajduje się tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zazwyczaj modelowanie broni zaczynam od lufy, bo ona najsilniej działa
na wyobraźnię, ale w tym wypadku skupię się najpierw na komorze zamkowej.
************************************************************
No, porażka! Wczoraj wieczorem podjąłem próbę zalania rury gipsem....
Wkopałem ją w ziemię piwnicy, ale pewnie zbyt płytko, bo ciśnienie słupa
płynnego gipsu (60 cm=1 wiaderko) wyrzuciło mi rurę do góry, a gips
rozlał się swobodnie po moich stopach. Na szczęście szybko wrzuciłem
wszystko do wody a twarde pozostałości wyrzuciłem dziś cichcem na gruz.
Jutro kupię kolejne 6 kg gipsu, ale rurę zakopię znacznie głębiej......
************************************************************
Dziś kupiłem znów 8 kg gipsu i kolejne kartony...
Jak dziś nie zasnę na stojąco....(projektuję sztandar szkoły) to podejmę kolejną próbę
odlewu w rurze. Już poprzedni (nieudany) dał mi do myślenia. Zwinięty brystol, ledwie
muśnięty gipsem, nie bardzo się daje wyjąć z tej rury PCV, choć nic raczej się do niej
nie przykleiło. Być może trzeba będzie posmarować tą rurę od wewnątrz olejem aby i
pęczniejący od wilgoci karton nie był kolejną przeszkodą....
************************************************************
Natłok różnych spraw sprawia, że ostatnio sypiam 3 godziny na dobę. Nie wiem, jak tak długo....
Niemniej udało mi się tym razem odlać wg planu ponad 60 cm wałek z gipsu. Był jeszcze
gorący, kiedy nałożyłem na niego 4 arkusze brystolu. Nie wiem, czy dobrze zrobiłem.
Może należało poczekać aż wałek wyschnie ale na razie wszystko razem leży i schnie.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
I jeszcze pierwsze próby w SketchUpie przystosowania rysunków z atlasu
części do wymiarów podanych przez Szlachetnego Kaprala
[link widoczny dla zalogowanych]
Szlachetny Kapral także właśnie wyszedł ze szpitala.....
************************************************************
Pomyślałem, że może by ktoś także by chciał się pobawić się w projektowanie części tego CKM-u w Sketchupie. Na razie podrzucam plik Sketchup'a w/w części:
[link widoczny dla zalogowanych]
************************************************************
Ludzie robią wycinanki na choinkę a ja .....
Zakupiłem ze 20 arkuszy brystolu (wszystkie ze sklepu!) 60x80 cm po 1 zł szt.
Połowy już nie ma, strasznie papierożerne te modele. I jeszcze te błędy w produkcji...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Aby wykonać te dwie płytki o grubości 5 mm, poszło 5 arkuszy w/w brystolu
I jeszcze ten koszmar suszenia.... Położysz w cieple bez nacisku -wygina w kabłąk!
Przyciśniesz - nie wysycha bo powietrze nie dochodzi!
Widoczna na fotografii rura też by z mokrego gipsu nie zeszła, gdybym nie rozciął.
Teraz gips i rura schną osobno, ale brzegi rozcięcia niebezpiecznie się zawijają...
I jeszcze te walki w SketchUpie aby plany części do siebie pasowały...
Okazuje się że Browning (1917) do Colta Browninga nie musi pasować...
Wczoraj dopadłem przekrój właśnie Colta Browninga i porównałem z naszym
wz. 30. Okazało się, że akurat te modele są bardzo podobne (z komory
zamkowej przynajmniej) gdyby udało się zdobyć dokładne plany właśnie
Colta Browninga, ułatwiło by to ogromnie robotę....
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Bo dopasowanie części z atlasu wz. 30 do wymiarów to zabójstwo....
***********************************************************


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pon 18:23, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Czw 9:45, 18 Gru 2008 Temat postu:

Opowiedz, Waszmość, jak w końcu kleiłeś i suszyłeś te płyty Wink
Bo mam ładne wymiary (przynajmniej kilka) do Maxima, a pomysł na klejenie brak... W tym, że ja planowałem kleić z milimetrowej tektury. Choć pewnie bristol będzie wytrzymalszy (więcej warstw). Z drugiej strony - utrzyma to to później chłodnicę lufy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek1311
Administrator



Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:48, 18 Gru 2008 Temat postu:

Muszę kupić Capon i spróbować nim kleić papier.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Czw 17:48, 18 Gru 2008 Temat postu:

Dziś kupiłem kilkanaście arkuszy tektury różnej grubości. Nawet nie pytajcie, ile
zapłaciłem..... Każdy arkusz ponad 1 zł a grubsze ponad 2. Zabrałem wszystko ze
sklepu...Ludzie mieli ubaw... Tu na fotce część tych zakupów.....
[link widoczny dla zalogowanych]
Szlachetny Panie Szuder! Na Maxima to i ja mam chrapkę ale po kolei....
Kleję zupełnie zwyczajnie. Zazwyczaj zginam brystol 60x80 cm na pół, aby
uzyskać potrzebną mi długość 40 cm, sklejam te połówki ze sobą,
potem znów na pół i sklejam, aż uzyskuję prostokąt około 15x40.
Ostatnio myślę aby wszystko ciąć na pasy o szerokości 15 cm i dopiero kleić.
Klejenie bez cięcia powoduje naprężenia przy zginaniu.
Klej wylewam na arkusz i rozprowadzam szeroką szpachlą lub pędzlem.
Kto kleił wielkie formaty (albo fototapetę), to wie że nie jest to takie proste.
Zmoczony klejem papier rozciąga się i deformuje - schnąć także.
Wyjściem byłby może klej nie na bazie wody, ale czy było by tanio?
Dobrze było zapewne zwilżyć karton przed klejeniem wodą, aby wcześniej
się rozciągnął, ale to tylko tak łatwo się mówi....
Ja zawsze biorę pod uwagę Wasze skromne warunki mieszkaniowe...
Dlatego poeksperymentuję trochę z tekturą. Nasączyć by ją trzeba...
Świra można dostać z tym. Jak wcześniej zaimpregnuję lakierem to nie
skleję tego Wikolem, jak wcześniej skleję Wikolem, nie przepuści on
lakieru - historia zupełnie jak z Super Glue i malowaniem tuszem.
Chyba zacznę kleić klejem w sztyfcie - żart, nie ten format.
Ja się uporam z wymiarami komory zamkowej, wypróbuję tekturę...
Jasne, że klejony warstwami brystol jest mocniejszy i mamy wpływ na
jego twardość, odporność i trwałość, ale ...
....Nie wiem, po co te moje problemy z dokładnymi wymiarami...
Ani mi nikt z linijką mierzyć nie przyjdzie ani tym bardziej z "oryginałem".
Tylko ja nie będę spał po nocach, bo sfałszuję prawdę historyczną na
jakieś 2 mm...
Lufa: oczywiście też będzie, nawet grubsza niż w oryginale, aby utrzymać
sztywność całej konstrukcji. Już myślę, jak ją skleić z kawałków....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Czw 18:50, 18 Gru 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fiedotow
Administrator



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kołobrzeg

PostWysłany: Czw 19:38, 18 Gru 2008 Temat postu:

Mam bardzo sztywną rurę kartonową (od wykładziny) o średnicy 115mm. Troszkę za dużo na CKM wz. 30 Sad

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez fiedotow dnia Czw 19:39, 18 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Czw 19:41, 18 Gru 2008 Temat postu:

Dzięki za niezmienną pamięć Smile Szlachetny Panie Fiedotow!
Tak łatwo się nie poddam. Walczę z oporną materią....
**************************************************
Powiem tak - jestem zadowolony. Na razie....
Rurę z cienkiej tektury nawija się i klei o niebo lepiej niż brystol...
Oto fotki z ostatnich nocy produkcyjnych
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Tektura klei się Rakollem nieźle, szlifuje to gładkości tak sobie ale impregnuję lakierem.
Na powyższym zdjęciu widać, jak "pięknie" klej przepuszcza lakier... Sad Te białe smugi ...
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
A tu już rura przycięta i na przemian szlifowana i nasączana lakierem....
Robię tak, gdy na wskutek szlifowania tektura się "mechaci".....
Czas by już zaślepiać rurę. Wycinam w tym celu kółka ze sklejonego
wcześniej brystolu. Ścianki komory zamkowej wykonam też z tektury.
Wycinanie 2 kółek o średnicy 10 cm ze ... 6 mm twardego brystolu nie
jest rzeczą ani łatwą ani przyjemną ale udało się. Kółka zostały wbite/
wklejone w rurę, w którą następnie dla wzmocnienia i obciążenia wlałem
kleju, a po wylaniu nadmiaru nasypałem trotu. Jego nadmiar po nasiąknięciu
także wysypałem. Trot zresztą stosuję zewnętrznie przy szlifowaniu rury.
Posypany warstwami na świeży klej czy lakier znakomicie wypełnia ubytki.
************************************************************
Jak już wspomniałem, nie mogąc się uporać ze szczegółami komory zamkowej, nadal
torturuję rurę chłodnicy. Ostatnio aby wypełnić ubytki posypuję świeży lakier trotem.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Po wyszlifowaniu wygląda to całkiem nieźle, powoli łapie "metalową" gładź.
Wielce przydatne przy tym szlifowaniu okazują się te gąbki ścierne,
których używałem przy przecieraniu mojej "oksydy".
Jak widać na załączonym obrazku i rura i nasączone lakierem płyty poleżą pewnie przez Święta,
aby wszystko wyschło i odpowiednio się utwardziło, choć nie wiem czy wytrzymam...
Czasem bywam niecierpliwy i na tym cierpi wygląd moich modeli....

....ale wieczorem drugiego dnia Świąt nie wytrzymałem.....
------------------------LUFA
W poprzednim moim modelu tegoż ckm łufy jako takiej nie było bo i po co
robić część której nie widać, bo schowana w chłodnicy...
W tym modelu lufa będzie i to o wymiarach zbliżonych do oryginału.
Będzie ona ważnym elementem karabinu łączącym całość od "lejka" po
komorę zamkową. Problemem było jak wykonać rurę o kalibrze 8 mm
i długości ponad 72 cm. Kto zwijał takie rurki, wie jakie to łatwe Smile
Wymyśliłem więc system nachodzących na siebie teleskopowo rurek,
(nawijanych wcześniej jedna na drugą) i łączących mocno i precyzyjnie rurki wewnętrzne.
Skomplikowane? Będzie schemat Smile
Już wcześniej zwinąłem z brystolu ponad 20 rurek o długości 21 cm.
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Chodziło mi też aby przewód lufy był "drożny" - nie tyle aby coś czasem wyrzucił Smile
ale żeby np. przepuścić nim kabelki elektryczne. O tym potem.
Lufa na razie mnie zadowala. Jest prosta, sztywna i dość jak na papier
ciężka.
************************************************************
Czekając dziś samotnie z trójką małych dzieci, na księdza po kolędzie nie próżnowałem.
Wstępnie posprejowałem metalikiem rurę chłodnicy, choć chyba tylko dla sprawdzenia
wyglądu, bo by coś do niej jeszcze przykleić, farbę będę darł nie raz ...
[link widoczny dla zalogowanych]
Na razie jest OK. Rozważam, jaki stopień "zniszczenia" zafundować temu ckm...
Na podstawie wiadomego rysunku, zrobiłem w SketchUp'ie model "lejka" na lufie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uproszczony kształt rozłożyłem tamże na siatkę do sklejania i rozpocząłem wydruk.
Wymyśliłem sobie, że 7 takich samych lejków wkleję w siebie do 2 mm grubości ścianki,
co też uczyniłem. Chyba nic ostatnio nie kleiło się tak dobrze jak ten lejek...
Skleiłem porządnie pierwszy lejek, a pozostałe wjeżdżały same do środka po kleju,
formując się samoistnie. (to białe poniżej to siatka lejka w skali 1:1)
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Przy okazji.... żeby bardziej bolało... robiłem eksperymenty z nasączaniem
papieru lakierem i Wikolem (Rakollem) a więc powstało 2 lejki....
Powiem tak: lakier być może dobrze nasącza pojedyncze arkusze papieru,
ale czym to potem dobrze skleić aby porządnie skleić i aby szlifować?
Postawiłem na Rakoll. Zacząłem impregnować cienkie kartki do drukarki,
( pod kątem np. robienia bagnetu Mausera), bo łatwo je nasączyć a wiele
warstw powinno dać potężną wytrzymałość. Nie będę, oczywiście tego
próbował na dużych elementach ckm, ale na małych, czemu nie.
Tym bardziej, że substancja impregnująca jest zarazem doskonałe
spajającą. Aby tylko ten monolit dało się jakoś oszlifować....
Jeżeli nie... Lakier, żywica, Super Glue - ratuj!
PS 01: Lejek był sklejany z nasączonych Rakolem kartek brystolu.

PS 02: Chciałem się odnieść, do wypowiedzi nt. fotografii etapów prac.
Tak, są potrzebne, bo jeden obrazek tłumaczy więcej niż 100 słów!
Wypraktykowałem to w kontaktach z Naszymi cudzoziemcami Smile
A poza tym na Naszym Forum jest za mało zdjęć a za dużo tekstu Smile
************************************************************
Dziś wstępnie pomalowałem wylot lejka...oczywiście próbnie Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
To, co z niego wystaje, to opisywana wcześniej papierowa lufa MP-40....
Ot, nie miałem na czym osadzić lejka do sprayowania...
Teraz muszę wykonać dalszą część tego lejka, to półokrągłe przejście...
Nie będzie łatwo, ale chyba zrobię z papieru toaletowego nasączonego Rakollem
lub lakierem. Potem to doszlifuję do żądanego stanu...
***********************************************************
Dziś jak zwykle, pilnowałem dzieci ale podczas wyskoków do kotłowni, cały czas znęcam
się nad lejkiem, lakierując go, szlifując, sprejując w celu dobrania koloru...
Poniżej mała sesja fotograficzna nocą, przy zwykłej lampce nocnej (to samo światło)
Dwa pierwsze zdjęcia wczoraj, następne dziś. I proszę nie zapominać, że
patrzycie, o Szlachetni, na przedmiot z kartek bloku technicznego i kleju... Smile
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnie ze zdjęć jest to samo, co u góry ale nie obrobione (surowe)
Jak już napisałem kiedyś, nie dość jest zrobić dobre zdjęcie najwierniej oddające detal.
Trzeba je często poprawiać aby nadawało się do oglądania a w przyszłości do druku np.
Ja zasadniczo robię to w dwu programach: nieocenionej przeglądarce Irfan View a do
prawidłowej korekcji koloru używam często PhotoSnap z pakietu Nero, opcja
"Automatyczna poprawa zdjęcia". Efekt najczęściej bywa zadowalający.....

Acha, ten lejek ostukiwany, wydaje piękny odgłos plastikowego kubka :
[link widoczny dla zalogowanych]
Ciąg dalszy nastąpi .....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 19:08, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek1311
Administrator



Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:25, 02 Sty 2009 Temat postu:

Oksyda piękna! A jakich sprayów Waszmość używa? To jest warstwa jednego lakieru, czy kilka sprayów?

Też używam PhotoSnap'a za każdym razem, gdy chcę np. zmniejszyć zdjęcie przed wrzuceniem na Imageshack, niepozorny, ale skuteczny program Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pią 19:37, 02 Sty 2009 Temat postu:

Szlachetny Panie Tomku1311! Technika jest identyczna jak przy "oksydowaniu" magazynka MP-40, którą opisałem niedawno w dziale "Oksyda by Mr Bad" Smile
Co do zmiany rozmiarów zdjęcia, doskonale robi się to także w Irfan View Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zborekp
Administrator



Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:46, 02 Sty 2009 Temat postu:

W życiu niepowiedział bym, że ten lejek to..papier. Dobra robota.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szuder
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 13 Paź 2006
Posty: 1485
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Pią 22:31, 02 Sty 2009 Temat postu:

Efekt cudny, jak wszystkie pracy mr-bada! Smile
Ale w sumie zastanawiam się, czy lejki nie były pokrywane lakierem w barwie ochronnej... Acz trzeba to sprawdzić Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Sob 17:40, 03 Sty 2009 Temat postu:

Pochlebca....... Smile
Z tym malowaniem ckm wz. to będą szopki, bo już różne widziałem ...
Malując obecnie, opieram się na zdjęciach ale też na moim wcześniejszym modelu tego
ckm. Cyfrówek wtedy nie było a i zdjęć robić nie było wolno, ale jako uczeń "plastyka",
łaziłem ze szkicownikiem po muzeum i rysowałem nie tylko ważne szczegóły ale i uwagi
dotyczące koloru. O ile pamiętam wyglądało to wtedy na zwykłe oksydowanie.

Chyba najmniej kłopotu będzie z malowaniem wnętrza lejka - toż to sama sadza Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Jeden do jednego. Strona Główna -> Inne repliki - papier, karton, żywice - galerie i opisy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin