[maciek123]

Według mnie ta broń jest ohydna. Klin przypomina

[rysa]

Jak by sobie szlachetny Pan Maciek poganiał po poligonie z AKM + pełna jednostka amunicji do niego a potem analogicznie ze Steyerem to proszę mi wierzyć ze była by to najpiekniejsza broń na świecie z uwagi na swoją masę

[maciek123]

Wolę zostać przy starym dobrym Garandzie lub Thompsonie.

[rysa]

Też nie lekko aczkolwiek klimatycznie

[Mr-Bad]

Broń od rana spakowana i wywieziona do GOK.

[link widoczny dla zalogowanych]

Broń wypożyczona, pod wieczór oczyszczona i naoliwiona. W rewolwerze były naboje
więc Pan Kolega kazał mi je sobie wystrzelać, co uczyniliśmy z dziećmi za stodołą...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Kurtki dla pozorantów też wyprane i spakowane...

[link widoczny dla zalogowanych]

Szlachetny Pan Maciek, choć online na Skype, cały czas bierze udział w przygotowaniach.
Na moją prośbę zaprojektował imienne podziękowania dla uczestników Spotkania.
Tu dla przykładu czyste, na zapas...

[link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo Mu za to dziękuję, także tą drogą. Podziękowania już wydrukowane
Planujemy jutro, na Spotkaniu połączenie przez Skype

[maciek123]

Ależ nie ma za co. I szkoda że Panowie nie będzie mnie tam z wami. Ale mentalnie będę

[Mr-Bad]

No, ja nie wątpię
Ale to tylko kilka godzin.
Szkoda tylko, że na rok...

[Mr-Bad]

Widzę, że Szlachetny Pan Maciek czeka odgłosy Naszego Dzisiejszego Spotkania.
No, gorąco było, zainteresowanie ludzi a zwłaszcza dzieci (....) duże, Nas też kilku...
Szlachetny Pan Maciek był z Nami obecny, że tak się wyrażę, online i nawet mówił do
naszego mikrofonu i pozdrawiał przybyłych a także Forumowiczów. Więcej na dniach, bo
materiały jak zwykle spływają kilka dni. Mówiąc krótko, podołaliśmy zadaniu

[Grześ]

[rysa]

Chociaz lekko nie było , majstrów od wszystkiego przybywało wzrostowo razem z wypitym Żubrem

[Mr-Bad]

Święte słowa, Szlachetny Panie Rysa, święte słowa...
Dużo by o tym, ale może później, bo " w czasie deszczu dzieci się nudzą"....
Zrobiłem dokładnie 19 zdjęć, wybrałem tych kilka, kiedy jeszcze było spokojnie...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A dziś... Wstałem okropnie połamany i kursowałem między GOK, domem
i szkołą rozwożąc fanty. Pochmurnie się zrobiło i przyjemnie się jeździło.
W GOK zaproszono mnie na zaległe pierożki i pogadaliśmy trochę...
A potem pracowite układanie modeli w pudłach. Przy okazji odkryłem nowe
zastosowanie dla kół Maksima. Żeby latające granaty nie pustoszyły kolekcji.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[Mr-Bad]

Mam nadzieję, że wpłyną jeszcze fotki Szlachetnego Pana Luki w średniowiecznym stroju
i z hakownicą, którą dosłownie "hucznie" otworzył Nasze III Spotkanie Modelarskie.
Ja, oczywiście, na scenie nie mogłem zdjęć robić. Trochę nie wypadało...
I tak poczułem się nieswojo wyciągając tam komórkę (aby połączyć się ze Szlachetnym
Panem Maćkiem). Szkoda, że nie udało się połączyć na wideo, choćby na Skype.

[Grześ]

I tak było spoko.Dopiero po przyjeździe przyszło mi na myśl, że mógłbym zadzwonić, i poprosić o przyjazd naszego ( Szanownego P.Rysy i mojego ) kolegę, który co prawda nie jest na naszym forum, ale robi repliki karabinów cp.A mieszka jakieś 60 km od Kąkolewnicy.Może uda się go ściągnąć na nast.rok...

[Mr-Bad]

Albo nawet do Radzynia Podlaskiego na lipiec... Takich ludzi trzeba wyszukiwać i promować.

[Grześ]

[link widoczny dla zalogowanych]