[Grześ]

Będę w okolicach godz. 10, bo chciałbym się na spokojnie przelecieć po sprzedawcach staroci

[Mr-Bad]

Kolejne Nasze Spotkanie odbyło się znów i przebiegło miło i owocnie (mimo upału)
Przydzielono Nam raczej cieniste pomieszczenia, tuż obok recepcji w stylu amerykańskiego
sztabu wojskowego. Bardzo stylowo to wyglądało a obok Nas co i rusz przechodzili a to
Kozacy, a to Tatarzy, a to granatowa policja a to rycerze a to żołnierze września 1939.
Zresztą,prawdziwą policję, także w historycznych mundurach mieliśmy przez ścianę.
Wpadałem tam co i rusz z suwmiarką albo z moimi modelami (PPSZ, Mosin) aby porównać
je z oryginałami i powiem, że nie mam powodu do kompleksów. - trzymają wymiary

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]


Bardzo mi miło było zobaczyć Szlachetnego Pana Grzesia wraz z Jego Sympatyczną
Małżonką oraz Szlachetnego Pana Luki, który również się pojawił w Radzyniu Podl.
Uważam, że spotkanie było udane i nawiązaliśmy wiele cennych kontaktów

[maciek123]

Jejku Garand, B.A.R. i Sprinfield.

[Grześ]

Mi również było miło znowu gościć w Pańskich stronach Co do kompleksów, to chyba nie mamy do nich najmniejszych powodów, muszę się pochwalić, że wz.35 z GRH wrzesień był o wiele gorszy od mojej repliki, a na papierową TT-kę nabrała się nawet Policja .Nasze repliki były wręcz oblegane przez zwiedzających wystawę.Miałem nawet propozycje handlowe Mam nadzieję, że za rok spotkamy się szerszym gronie w tym samym miejscu.Wystawiający dostawali zwrot kosztów, co może być też dużą zachętą na przyszłość (np. za dojazd z Gdańska było to 200 zł ).

[luki527]

Ja o tym dowiedziałem się na ostatnią chwilę, od kolegi templariusza. Udało się jednak przybyć. A i springfield (który był obok) to oryginał.

[Mr-Bad]

"Jejku Garand, B.A.R. i Sprinfield"...
To samo powiedział Szlachetny Pan Luki: szkoda, że nie ma tu Maćka...
A można było sobie pomierzyć do woli...
Ja np. mierzyłem otwory w osłonie PPSZ (cuda niewidy, praktycznie nie ma identycznego)
a nawet koła podstawy Maksima (nawet pomagali mi nałożyć moje koło na ich oś) i też
pasowało wszystko. Planowaliśmy po cichu zdenerwować chłopaków z ckm wz.30 bo
mieliśmy i atlas części i płyty boczne komory zamkowej, które kiedyś mierzyłem w muzeum.
Ale daliśmy spokój, w końcu (zapewne) to nie oni robili ten karabin a zorganizowali.
Choć Szlachetny Pan Grześ chyba przymierzał te moje płyty do ich komory zamkowej.
Goście bywali z daleka, młodszy pan oficer przy stoliku (palił nieustannie cygara) przybył
dla przykładu z Sopotu. Można? Można. Ale tu już trzeba być pasjonatem
Stoisko Nasze faktycznie cieszyło się popularnością, nieskromnie sądzę, że chyba nawet
większą niż obok stoisko policji, z oryginałami. A ile było w tym porad warsztatowych,
bo wielu zwiedzających, chciałoby praktycznie wykorzystać zdobyte u nas wiadomości.
Promocja Naszego Forum była permanentna i chyba dość skuteczna
I chyba wychodziło Nam to dość naturalnie. A nadętych bufonów spotkaliśmy kilku jak
np. pewien pan policjant z Radomia...
No, i niestety, trzeba pilnować eksponatów... Przekonałem się już po raz kolejny...
Dobrze, że Nasze repliki, nawet moje wiekowe (30 lat) wytrzymały w rekach czasem
dość nie frasobliwych dzieciaków i ... rodziców. A rózni ludzie tez przychodzą...
Albo uparcie chcą coś kupić albo zwyczajnie zapier..... hm, ukraść...
Nieoceniona pomocą okazała się Pani Grażyna, która z prawdziwie kobiecą troską doradzała
zwiedzającym, z czym by tu zapozować. Jej wiedza o broni budziła mój podziw.
Ustępowała chyba tylko komendantowi policji, który nas do Radzynia zaprosił.
Pakując się, z rozbawieniem słuchałem jak ten cholerycznie usposobiony choć zmęczony już
człowiek, tłumaczył proste rzeczy różnym "specjalistom" którzy swoja
wiedzę o broni czerpali głównie z YouTube np. mylili precyzję strzelania z karabinu
wyborowego z karabinem maszynowym ( "czy można trafić na 100m w monetę").
" Niech mi pan powie jaki to własny ciężki karabin maszynowy mieli Niemcy?" grzmiało
w pałacowych pokojach, kiedy odjeżdżałem...
Szkoda, że nie dało się zostać dłużej... Upał i zmeczenie zrobiły swoje...
A jeszcze w domu, po 20.00 czekała biba z okazji kolejnej rocznicy ślubu...
A potem konwojowanie podpitego szwagra późną nocą...

[piogra66]

Pozazdrościć nie zapominając o gratulacjach i podziękowaniach z propagowanie naszego forum.

[Grześ]

Podziękowania od żony za miłe słowa I linki do imprezy...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[maciek123]

[Mr-Bad]

"Podziękowania od żony za miłe słowa"...
Niech Pan nie zapomina o tej "dyszce" w osłonie MG-42...

[walther38]

Dwa małe pytania do naszych uczestników - czyj był ten SWT-40 na stoisku (deko czy replika) i drugie - czy ten jegomość z brzuszkiem w mundurze kaprala miał tą kaburę wypełnioną Visem czy pustą?

[Mr-Bad]

To by trzeba Pana Grzesia zapytać bo on znawca większy
Gośc z brzuszkiem i w okularach, Pan Mariusz był chyba właścicielem kolekcji, chociaż
na jego ekspozycji leżała też pełnosprawna broń policji. Co miał w kaburze, nie wiem
ale Vis tam był na stole i to jak twierdzi Szlachetny Grześ, produkcji niemieckiej.
SWT też było jego chyba ale na 100 nie powiem, bo przy tej ekspozycji policja warowała
na zmianę, więc... Dowiedziawszy się, ze taki kolekcjoner mieszka ze 20 km ode mnie
nawiązałem z nim kontakt, aby w przyszłości np. pomierzyć niuanse PPSZ...

[Grześ]

Z tego co mówili, to oryginały.Nie brałem każdego do ręki - interesował mnie tylko VIS i jemu strzeliłem kilka interesujących mnie fotek.I rzeczywiście był niemiecki.I z tym " pięknym " napisem CLK

[Mr-Bad]

Były tez tam dwa Naganty a jeden starszy miał porządnie spustoszony z przodu bęben.
" I to za jakie pieniądze, panie!"

[walther38]

Szlachetny Panie Grzesiu,
Podzieliłby się Pan tymi zdjęciami wiadomej broni