Forum Jeden do jednego. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Experymenty Mr Bad'a...

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Jeden do jednego. Strona Główna -> Warsztat - materiały, techniki, narzędzia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pon 23:17, 09 Gru 2019 Temat postu:

No i furtka została zamocowana w wyniku nocnej akcji...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

I mam nadzieję, że wisi... Muszę Brata poinformować, aby miał oko, bo pewnie
nic nie zauważył jak z roboty wrócił.
Był nieprzyjemny zgrzyt, bo zarysowałem gwoździem lekko sztachetę z wierzchu.
Dystans między słupkami był za duży i chciałem sztachetą starą uszczelnić
a tam gwoźdź... Nic to, jutro zamaskuję rysę moją gęstą farbą szpachlową...
Wstawiłem tam jeszcze klinka aby furtka otwierała się tylko w jedną stronę
i żeby wiatr nią nie "majtał"... Pan w budowlanym śmieje się, że mogę już
własną firmę zakładać... Zbyt wiele razy zawiodłem się... Na razie, nie.
Latarnia. Pianka się skończyła i trzeba było kupić nową aby beton w podstawie
zamaskować. Niestety, Soudalu z dozownikiem nie było i wziąłem inną piankę
ale jak widać na obrazku, to nie to...

[link widoczny dla zalogowanych]

Niech teraz twardnieje. Jutro jadę z wycieczką szkolną do Warszawy.
Jak wrócę, będziemy obrabiać. Czasu mało bo w czwartek występ młodzieży...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pon 23:20, 09 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Nie 16:46, 15 Gru 2019 Temat postu:

Idąc za przykładem innego Szlachetnego z Tego Forum zrobiłem nowy pojemnik
do zanurzania w lakierze. Aktualnie to chyba w Paraloidzie B72. Zamierzam
zmieszać 5 litrów roztworu a i średnicę pojemnika zwiększyć, bo nie wszystkie
elementy właziły. Za 15 złotych kupiłem i rurę 55 cm i zaślepkę.

[link widoczny dla zalogowanych]

Miałem wątpliwości czy lakier nie przeżre rury ale wlałem w pokrywkę na noc
rozpuszczalnika i nic jej sie nie stało. Zaślepkę wcisnąłem na Wikol. Teraz
trzeba zrobić z czegoś pokrywkę...'
***
Brat raportuje, że nowa bramka " się tłucze". Wicher nią miota...
Dziwne. Była dobrze zaklinowana. Ale to stara brama obok się huśta i
wszystko luzuje. Sama furtka wisi bez uszkodzeń.
Latarnia wystąpiła w przedstawieniu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Teraz zdobi scenę jako dekoracja świąteczna. Naet świeczką z bazaru dałem.
Na plastykach "lansuję" ozdoby z "odpadów". Sam zrobiłem przykładową
kompozycję z pociętych rurek po papierze toaletowym.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Udźwignie znacznie większe ciężary niż cukiernica. Rolka ma średnicę
około 44 mm, co daje obwód 138,2 mm. Gdyby rolkę zgniatać w trójkąty
o boku 46 mm, można by kleić wszystko w tekturę "strukturalną" - plaster miodu.



Mam wrażenie, że teść wyrywa sobie włosy, patrząc co wyrabiam z opałem.
Pracowicie odkładam na bok różne "przydatne kawałki". A opału mniej Sad
No, niestety, dotychczasowe zmagania z właścicielem tartaku nie niosą
nadziei na konstruktywne rozwiązania a raczej na konstrukcyjny odzysk.
Rozpoczynam łączenie różnych kawałków o podobnych gabarytach.

[link widoczny dla zalogowanych]

Widać tam osmalone palnikiem kawałki... Nie dość, że ładnie wygląda,
to płomień usuwa wszelki zadry, ułatwiając szlifowanie. Łączę na kołki.
Nie jest to łatwe robić na oko, więc, jak widać, kawałki suszą się pod naciskiem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Samo kołkowanie powoli ogarniam, ucząc się od kolegów z internetu.
Nabyłem tzw. znaczniki kołków. Bardzo ułatwia to spasowanie otworów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziś zaopatrzyłem się w ograniczniki wiercenia....

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze tylko sposób na prostopadłe wiercenie i już....
Tu człowiek ma prosty sposób...
https://youtu.be/MfqYKYGS-R0
Tak naprawdę to żal d... ściska. Taki wielki eksperymentator a domu...
Krzesła drewniane i metalowe rozlatują się i nie ma pomysłu jak skutecznie
je naprawiać. Od tygodnia jeżdżę samochodem trzymając drzwi na zakrętach,
bo się zamek popsuł i nie mam pomysłu jak naprawić. Na razie
na prostych odcinkach drogi, drzwi trzyma magnes neodymowy. Może w
styczniu, jak się zaczną ferie (i nowa kasa) do mechanika ruszę.
Dziś zakupiłem ze 100 kołków ryflowanych, średnica 8 mm, długość 35 mm.
Na zdjęciu wcale nie widać, że ich jest 100...

[link widoczny dla zalogowanych]

Cieszyłem się jak dziecko, bo sympatyczny Pan Sprzedawca dał mi pudełko.
Zapewne po tarczach do "diaxa" średnicy 125 mm. Żartowałem, że to płyty CD.
Mam wrażenie, że pudełeczko długo mi posłuży Smile
Jeszcze dwa udogodnienia/pomysły...
Efektywny dozownik Wikolu/farby uzyskałem z pojemnika po płynnym
mydle (wersja z Lidla). Butelka mydła zużywa się szybko, jest płukana
i napełniana klejem. Łatwo się dozuje, klej nie wysycha...

[link widoczny dla zalogowanych]

Zmorą jest usuwanie resztek wosku ze zniczy i świec zapachowych.
A przecież maja takie fajne opakowania, przydatne w kuchni czy warsztacie.
Normalnie, to wytapiam w mikrofali ale jest jeden szkopuł. Na dnie pozostaje
metalowy element, który w mikrofali może narobić kłopotów. Wpadłem
na pomysł aby resztki wosku zalewać dużą ilością wody. Gorący wosk
wypływa na powierzchnię wody, a jak zastygnie łatwo go usunąć i szklana
do picia mleka gotowa.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tu trochę przesadziłem z temperaturą i wosk zaczął wrzeć...
Planuję wykorzystać te spore ilości wosku. Właściwie nie wiem, czy to jest
wosk, parafina czy stearyna... Tak czy siak, można by go użyć do smarowania formy,
przy odlewaniu z żywicy. Do wosku sie nie przyklei. Spróbuję też odcisków w ciepłym wosku.
W końcu klej ze styropianu też zastyga w polistyrem i można by go wlewać w takie foremki...
Na koniec, nie eksperyment. zamówiłem dla dzieci na prezent 3 koce LWP.
Przyszły, dzieciaki już chrapią pod nimi, chwaląc sobie sprawdzone ciepło.
Fajnymi naklejkami była oklejona paczka... Smile

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 16:48, 15 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pon 23:36, 16 Gru 2019 Temat postu:

Odzysk z klocków 30 na 60 mm idzie pełną parą. Najwięcej tego znajduję.
Przezornie odrzucam pod ścianę, bo jak przyjdzie teść z łopatą... bye, bye...
Wiertarka, znaczniki, kołki drewniane ryflowane 8 mm na 35 mm, Wikol...
Na razie kleję krótkie odcinki. Docelowo będą to kawałki po około 1 metr.
W czasie klejenia są zgniatane aby się nie krzywiły na łączeniach.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać na pierwszym zdjęciu, są inne sposoby prostowania...
Tarnik do drewna, papier ścierny... Dla wyglądu, na łączenia pójdzie szpachla,
Paraloid, aby wzmocnić strukturę drewna, może będę czymś oklejał...
Problem prostego sklejania klocków można by wyprostować za pomocą
dwu ceowników. Klocki wbijało by się w szyny a one wyjeżdżały by proste
jak drut.

[link widoczny dla zalogowanych]

Na razie jedne "klocki" przykrywają/obciążają drugie. Cały klockowy stos.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pon 21:59, 23 Gru 2019 Temat postu:

Latarnia z przedstawienia o używkach przydała się na Wigilię Szkolną.
Co prawda, świeczka, była raz rozwalona w drobny mak ale naprawiłem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Sympatyczna młoda pani od angielskiego, pewnie od nas niedługo odejdzie.
Obiecałem Jej tą latarnię podarować. Ale chyba zrobię pełną wersję...
W Sketchup'ie zrobiłem już pełnowymiarowy model...

[link widoczny dla zalogowanych]

Do wspomnianego przedstawienia należało też zrobić kosę śmierci...
Zobaczyłem jak się pani biedzi nad tą kosą z sympatycznym Panem Wuefistą
i pomogłem. Tak "na kolanie" zrobiłem kosę w wersji transportowej...

[link widoczny dla zalogowanych]

Klocki opałowe urosły już w co najmniej półtorametrowe żerdzie.
I nie powiem, że są jakieś wiotkie czy słabe. Z lekka zaimpregnowałem Paraloidem.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Dwa kawałki posłużą mi do zamocowania tekturowego szkieletu gwiazdy
na balkonie. Tu na razie górny fragment...

[link widoczny dla zalogowanych]

Warto zwrócić uwagę, że dwa kawałki całości to ewidentne próchno...
Ale dla eksperymentu nasączyłem je Paraloidem i zrobiły się twarde.

[link widoczny dla zalogowanych]

Obecnie do gwiazdy przykleiłem świecące lampki i żerdzie trzymają je 3 metry
nad balkonem. Jak zwykle, się rozpadało i ciekawe ile tektura wytrzyma.
Na razie, posmarowana zielonym klejem ze styropianu trzyma się dzielnie.
Na wycieczce do Warszawy (ponury ale efektywny dzień) zwiedziliśmy min.
Łazienki Królewskie. We wnętrzach były fajne efekty trójwymiarowe,
namalowane przez dawnych artystów. Można się było nabrać...

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pon 22:07, 23 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Czw 15:56, 26 Gru 2019 Temat postu:

Autor natchniony z pewnego forum pewnie miał rację...
Rzecz była o impregnacji papieru Kaponem czy nawet Paraloidem...
Twierdził on na podstawie doświadczenia zawodowego, że jak zaimpregnowany
wydruk z drukarki atramentowej potniemy i poddamy działaniu wilgoci, ta wejdzie
do wydruku przez pocięte krawędzie i zniweczy go. Ostatnnio zrobiłem sobie
prezent na Gwiazdkę - 5 litrów Paraloidu i eksperymentuję do woli. Wydruk
na kartkach bloku technicznego był poddany długotrwałemu działaniu ciepłej
wody. Nie widać aby mu się coś stało. Ale zadrukowana kartka ksero, pocięta
na kawałki długo nie oparła się tej próbie. Woda w pojemniku znacznie się zabarwiła.
W sumie, nie ma o co kopii kruszyć. Zwykłe wydruki np. zdjęcia nasączymy
roztworem i właściwie ich nie tniemy ale wycięte kawałki modelu, po
sklejeniu modelu, też się przecież jakoś zabezpiecza lakierem czy farbą...
Papier czy tektura stają się znacznie twardsze i sztywniejsze po nasączeniu.
Inny eksperyment... Nie mam szczęścia do świetlnych gwiazd na balkonie
Córki... Chińskie gwiazdy już dawno sobie odpuściłem... tam przewody jak włos.
Ale ostatnio dałem normalny "łańcuch świetlny" taki jaki migocze na moim płocie.
Żerdzie z łączonych klocków i tekturowy szkielet z tektury były solidne.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tektura została posmarowana klejem ze styropianu, co dało jej plastikową powłokę.
Światełka świetnie przykleiły się na klej gorący. Gwiazda świeciła wspaniale.
Pół nocy... Najpierw zgasły, nie wiedzieć czemu, światełka. Sprawdziłem przewody.
Nic się nie przepaliło i nic nie urwało. Ale rano już nie miałem co
naprawiać... Wiatru wielkiego nie było a coś skosiło gwiazdę mimo, że nie
mogła stawiać większego oporu wichurze bo przecież był to tylko zarys gwiazdy.
Żerdzie też, dla pewności skręciłem ze sobą, czyli była podwójna, 6 cm grubości.
Sama gwiazda też uszkodziła się wyłącznie od upadku z pierwszego piętra.
No i ostatni eksperyment... Sprawdzałem, szczelność i pojemność rury PCV
w której mam moczyć w lakierze elementy. Wchodzi do niej dokładnie 5 litrów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Miałem taki pojemnik po rozpuszczalniku. Ale pewnie i wlewać będzie trzeba mniej,
bo zanurzone części też mają swoją objętość i wyporność.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Czw 16:05, 26 Gru 2019, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Sob 20:43, 28 Gru 2019 Temat postu:

Testuję nadal przyklejanie klocków do betonowych ścian piwnicy za pomocą
kleju ze styropianu. I tu mam pytanie techniczne: jak docisnąć skutecznie
klocek do ściany albo sufitu? Do sufitu akurat przyklejam, jakoś docisnąłem
rurą tekturową, systemem podstawionych klocków i klinów ale...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pon 20:47, 30 Gru 2019 Temat postu:

Okres między Świętami a Nowym Rokiem mam pracowity. Z piwnicy nie wychodzę Razz
Z problemem przyklejania klocków do stropu jakoś sobie poradziłem...
Namiętnie odbieram rurki z "Majstra"... Nasączam końcówki, potem całe...

[link widoczny dla zalogowanych]

Zamierzam zrobić z nich stołki do kuchni.
Stary płot nie daje mi spokoju. Furtka wisi ale trzeba jeszcze zrobić bramę i słupki.
Słupki obmyśliłem odlewać w częściach i montować na miejscu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pudło.
Znalazłem ostatnio sporo swoich komiksów sprzed 30-40 lat. Trzeba było
zrobić na nie solidne pudło. Z pudełka po pizzy i kilku tektur zrobiłem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Namiętnie nasączam tekturę Paraloidem i kleję klejem ze styropianu.
Ostatni kleję nim foremki do odlewania tych betonowych segmentów słupka.
Klej ze styropianu posiada jeszcze tą zaletę, że można nim malować.
Zastygając tworzy błyszczącą powłokę. Beton będzie lepiej odchodził.
A co można zrobić z resztek betonu? Odlewy w plastikach po "Ptasim mleczku"

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać na ostatnim obrazku, gdyby tam wlać gęsty klej ze styropianu
można by robić moletowane okładki Kałacha Smile

No i medytowałem, z czego zrobić zatyczkę do 5 litrowej tuby z lakierem.
Miałem ją odlać z betonu ale wziąłem kawał deski z opału, piłkę, tarnik...
Upiększyłem ją opalając palnikiem. Zrobię jeszcze haczyk w środku do
zawieszania nasączanych elementów.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pon 21:07, 30 Gru 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Wto 13:19, 31 Gru 2019 Temat postu:

Dziś siedzę cały czas u Ojca. Brat ma cały dzień w pracy... Sylwester rodzinnie, w domu.
Wstałem rano a właściwie znów mnie z łóżka wyrzucił kolejny "genialny pomysł"...
Wspomniałem o betonowym segmencie słupka...
Dwa włożone w siebie sześciany o wysokości ścianki 10 cm, grubości 3 cm.
Zewnętrzny bok słupka ma szerokość 20 cm.

[link widoczny dla zalogowanych]

Już zacząłem kleić jego formę z tektury 1 cm ale nie mam za bardzo zaufania do kantów w formie.
Ciężko wyjąć z takiej formy gotowy odlew. A jak by tak zrobić model segmentu ze styropianu?
Potem okleić go grubą warstwą gazety a po wszystkim wytopić styropian z gazety rozpuszczalnikiem.
Na oko, same korzyści. Forma będzie bardziej obła, wytopiony styropian posłuży jako klej a zarazem
nasączy i wygładzi papierowe ścianki. Do sklejenia samego styropianu ze sobą użyję kleju w sprayu,
który również rozpuści się w rozpuszczalniku... Ech, żeby było tak łatwo z ogniwem gąsienicy...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Wto 13:21, 31 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pią 0:26, 03 Sty 2020 Temat postu:

Trzeba przyznać, że resztę Sylwestra spędziłem pracowicie.
Po powrocie od Ojca, około godziny 19.00 zdążyłem skleić model segmentu.
Rodzina przygotowywała stół do sylwestrowej biesiady a ja rozpalałem w piecu.
Nie miałem styropianu 3 cm grubości więc sklejałem paski grubości 1 cm.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać na dole wkleiłem tekturkę. Pomyślałem, że niebezpiecznie jest robić
segmenty na styk. Przecież to nie papier a beton. Musi być jakiś luz.
Styropian się wytopi a tekturka da 3-5 mm luzu. Obecnie styropianowy
model jest pomalowany moją zieloną farbą szpachlową dla wygładzenia
ścianek. Jak osiągnie zadowalający wygląd, rozpocznę oklejanie gazetą.
Dam warstwę 5 mm a kiedyś może wzmocnię włóknem szklanym z żywicą.
Zrobiłem też zdjęcia wcześniejszej wersji formy. Sklejka tekturowa klejona
i malowana barwionym klejem ze styropianu jest naprawdę solidna jak deska.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wspominałem o gładkiej powierzchni jaką daje malowanie "klejem ze styropianu".
Na pewno łatwiej będzie usuwać odlewy z formy. Jeszcze jak dać olej...

[link widoczny dla zalogowanych]

Człowiek się uczy całe życie... dziś na lekcji chemii usłyszałem, że gaz propan
butan jest bezwonny, więc dodaje się do niego substancje zapachowe...
Tyle lat człowiek wąchał ten smród a się nad tym nie zastanawiał...
Trochę humoru z innego forum... Ktoś pyta, że do czadu nie dodaje się takich
substancji....
[link widoczny dla zalogowanych]
A co się dodaje? Urocza Pani Chemiczka obiecała popytać... Chyba to:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pią 0:39, 03 Sty 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Nie 21:03, 05 Sty 2020 Temat postu:

Wspomniałem o zatyczce do rury z lakierem...

[link widoczny dla zalogowanych]

Dawno już myślałem, jak zrobić uchwyt do tej zatyczki, jakiś funkcjonalny...
Na razie, wpadłem na taki pomysł. Jeszcze coś do niego wymyślę...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Żeby się nic nie urwało wkleiłem dwa długie kołki meblowe 8 mm średnicy.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wkręty trzymają to co sklejone Wikolem, potem pewnie środkowy usunę.
Dam tam haczyk do zawieszania impregnowanych elementów

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Przewiduję jeszcze wysuwany z zatyczką "podnośnik" do ociekania...

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 21:36, 05 Sty 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pon 23:14, 06 Sty 2020 Temat postu:

I jeszcze małe udogodnienie...
Zawsze jest kłopot... Kilka litrów roztworu, element się nasącza, impregnuje...
A jak się przewróci...? Strach nawet pomyśleć...
Wziąłem pierwszą formę segmentu słupka, wstawiłem tubę i zalałem betonem.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ciężko to było wypionować, ale jak do tuby wlałem kilka litrów wody...
Można powiedzieć, samo się wypionowało... Mogłem jeszcze boczne pręty zalać
ale nie miałem ich pod ręką... Coś innego się wymyśli...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pon 23:15, 06 Sty 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Śro 23:41, 08 Sty 2020 Temat postu:

Wspomniałem wcześniej o przyrządzie do prostego sklejania klocków...

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie znalazłem odpowiednich ceowników circa 60 mm na 30 mm ani kątowników.
Zresztą jeden taki porządny kątownik to prawie 50 złotych za metr.
Wybrałem tańsze po 30 zł i wymyśliłem taką wersję...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wzorcowy klocek jest obejmowany dwoma takimi kątownikami a w kilku
miejscach zrobię takie obejmy aby kątowniki się nie deformowały pod
naporem wbijanych przy sklejaniu klocków. Akurat pasują klocki 6 i 10 cm.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać, konstrukcja potrafi stać i o to chodzi. Będzie rodzajem magazynka.
Przed sklejaniem będzie zapełniony klockami od góry do dołu. Wbijając,
wklejając kołki w górne klocki, stopniowo będę wyjmował te od spodu
i wkładał od góry. Problemem wydawało się jak przymocować kątowniki
do klocków. Planowałem wkręty ale to musiała by być precyzja. Nic nie
może wystawać w metalowych powierzchni bo będzie hamować przesuw
klocków. Na razie, użyłem kleju ze styropianu i spełnił swoją rolę dobrze.
Klockowe obejmy nie przesuwają się na metalowych kątownikach a te
trzymają się dość mocno drewnianych obejm. Ostatecznie kiedyś można
dać drewno po całości. Sklejone klejem ze styropianu próbki klocków
dałem dziś społeczności szkolnej do ręcznego rozrywania. Ani starzy ani
młodzi nie dali rady rozerwać. Dopiero mało rozgarnięty ale duży i silny
uczeń klasy VII poradził sobie ze spoiną rozrywając stopami (stanął na tym)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Śro 23:59, 08 Sty 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Śro 20:03, 22 Sty 2020 Temat postu:

Drugi tydzień ferii, czas leci, że nie ma czasu wstawiać kolejnych "rewelacji"...
No ale trzeba... No więc pomysł z drewnianymi obejmami nie zdał egzaminu.
Wszystko się klinowało w środku na amen. W końcu klej też wycieka i zasycha.
Dokupiłem, jeszcze dwa kątowniki i rolkę taśmy klejącej, malarskiej...
Teraz działa to tak: szereg klocków jest układany w kątownikach aż wystają
z metrowej długości kątowników. Potem wszystkie kątowniki zostały oklejone
opaskami z taśmy i do roboty. Wiercenie, klej, kołki i wbijanie młotkiem
kolejnych klocków. Jak już ostatni wyłazi z kątowników, całość wędruje
na gorący piec. Jak nawet się coś zaklei, rozcinam taśmę i wydobywam
gotową beleczkę. Produkcja znacznie przyśpieszyła. Już chyba z 6 zrobiłem.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze w kwestii drewna... Klockowe szaleństwo trwa...
Jak widać, całe sterty klocków klejonych klejem ze styropianu i Wikolem.
W tym przypadku zostanę chyba przy Wikolu. Ostatnio czyściłem komin.
Strasznie dużo sadzy... Niby drewno sosnowe, żywiczne ale palący się klej
ze styropianu też mógł nieźle nakopcić. Zobaczę, jak będzie z Wikolem...

[link widoczny dla zalogowanych]

No i obsesja wytworów z odpadów... Kolejny stołeczek się klei...

[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę zieleni... Niby jest do tego inny dział ale...
Zmieszałem srebrną akrylową z tubki z czarną, właściwie nawet czarnym
tuszem w celu kolejnych eksperymentów z metalizacją, oksydą. Zielony
to kawałek zaszpachlowanego styropianu. Wygląda nieźle...

[link widoczny dla zalogowanych]

Obsesja starych notesów... Można takie zamówić i czekać miesiąc aż przyjdą
z Chin.... Ale można je samemu zrobić. Tym razem notatnik z "Biedronki"
Kanty kartek pomalowałem na złoto i herbatą. Okładki to zieleń z lakierobejcą
akrylową orzechową...

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak wycierałem pędzel z zielonej farby w papierowy ręcznik...
Pomyślałem, że świetny pomysł na elementy maskowania, bo mocny jest.

[link widoczny dla zalogowanych]

Inne pomysły wymusza samo życie...
Czarnych ubrań ani wojskowych nie daję do pralki, bo przejechałem się.
Dobrze, że na czarnych dżinsach tylko... Więc wiaderko, wanienka i gou.
Tyle, że na dworze teraz wichura łeb urywa... Wiem, bo Golfa oddałem
do remontu i odbywam długie piesze wycieczki... Ale niedawno było mroźno...
I znów niezwykle przydatny okazuje się samowar. Woda do ciepłego prania
non stop. No i ekologia... Woda się w szambie nie marnuje. Wręcz przeciwnie.
Woda po praniu, z płynem świetnie służy do mycia pompy czy nawet samochodu,

[link widoczny dla zalogowanych]

Tekturowe próbki leżą już kolejny miesiąc na ziemi. Nieco miękkie ale nadal
trzymają się dzielnie jak na tekturę.

[link widoczny dla zalogowanych]

Armata czołgowa też ma się dobrze. Ani mróz ani wichura jej nie rusza...

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio wciąż mi wicher ściąga flagę z rurki... A wysoko zakładać, nawet ze stołka trudno sięgnąć. Tym razem drabinka z "Biedronki" pomogła...

[link widoczny dla zalogowanych]

No i na koniec...
Zaschnięty klej Wikol z wiaderka po nim... dobry do odlewania.

[link widoczny dla zalogowanych]

W wojsku kradli blaszane orzełki z czapek uszatek... Nikt nic nie widział.
Zrobiłem foremki w wosku czy plastelinie i odlewałem z gęstego Wikolu.
Po jakimś czasie "władza" zorientowała się , że nikt nie żebra o nowe
orzełki. Więcej, na czapkach pojawiły się nowe, oksydowane i posrebrzane
orzełki... Wywiad wojskowy wytypował mnie i nie pomylił się. Chyba nie
miałem wtedy wielkich kłopotów. Rozbawił ich mój prosty sposób produkcji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Śro 20:54, 22 Sty 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Wto 21:59, 11 Lut 2020 Temat postu:

W innym temacie wzmianka o kolejnym Dniu Patrona w naszej szkole.
Co do jakości, to nie ja będę się wypowiadał, ale oprawa być musiała.
Czasy kardynała Stefana Wyszyńskiego. I znów szczegóły których nie widać.
Pióro Kardynała... Nie wiadomo jak wyglądało a i na scenie niewiele go widać.
Odrzuciliśmy współczesne Parkery, których kilka mamy... Pióro za 4 złote...

[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę farby podkładowej w sprayu, trochę lakierobejcy, złotego akrylu z tubki...

[link widoczny dla zalogowanych]

Cudo to to nie jest, ale jak wiecie, w realu wygląda to wiele lepiej...
Co było piękne w dekoracji... Że nikt nikogo nie zmuszał a powstawała
Każdy coś od siebie dorzucił... Najpierw było puste tło...
Ksiądz przytargał z plebanii "kilimek" 90 na 120 cm i sztalugę pod pachą.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaraz ktoś przytargał błękitne płótno i je udrapował... Biało czerwona wstążka
zmieniała swoje położenie kilka razy.... Razz

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Zaprojektowałem i wydrukowałem litery i druty a pani woźna je wycięła.
Ja przyczepiłem... Czasu było mało, więc tak jakoś wyszło, ale...

[link widoczny dla zalogowanych]

Powoli pojawiała się scenografia... Stolika z epoki tym razem nie braliśmy
znów z kościoła... Przypomniałem sobie o zbędnym stoliku ze stołówki...

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale miał szpetne metalowe nogi. Tymczasowo nabiłem na nie moje tekturowe
kształtki, które poprawiły ich wygląd.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tu widać szczegóły tej kombinacji....

[link widoczny dla zalogowanych]

No więc, pojawił się stolik, krzyż z kościoła, moja lampa z biurka...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Wiekowa ławka też miała nogi "nie teges" ale tu trzeba dać większe kształtki.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale i tak planuję zrobić i ławkę i stolik z tektury, takie sprzed 100 lat.
Zbieram zdjęcia, wymiary...
No i stroje... Większość skombinowali sami uczniowie ale sutanny etc.
załatwił ksiądz a ja mundury.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kompletując rekwizyty, wzmaga się czyjeś apetyty... Księdzu spodobała
się moja lampa bankierska więc załatwiłem Mu podobną a jako bonus,
rogatywkę wz. 37. I na głowę Mu pasuje i do patriotycznych dekoracji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Śro 0:05, 12 Lut 2020, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 3 tematy

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Nie 22:01, 16 Lut 2020 Temat postu:

Życie jest takie kruche...
Ostatnio oglądałem wywiad z pracownikiem krematorium i balsamistą zwłok...
Jest kruche... jak chińska ceramika... Ostatnio znów rozpaliłem samowar...
W trakcie mycia czajniczka zauważyłem, że ktoś rozwalił jego pokrywkę.
Jak wykazało śledztwo, zdarzyło sie to córce a udatnie skleić pomogli bracia.
Córka wymownym pociągnięciem po szyi, pokazała jak się bała reakcji ojca... Smile
Ledwie ich pochwaliłem za sprytną akcję a sam rozwaliłem tą sama pokrywkę
wchodząc po schodach... Tym razem naprawdę było co sklejać....
Zrobiłem to ale nie wyglądało to rewelacyjnie ani funkcjonalnie. Pęknięcia...
Przypomniał mi się film amerykański jak pewna pani archeolog uzupełniała
braki w starej egipskiej ceramice z czasów faraona. Ubytki zalała Paraloidem.
Postanowiłem spróbować tego sposobu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Najpierw rzadkim roztworem, potem coraz gęstszym. Działo się to na
gorącym przewodzie kominowym. Ryzyko było bo roztwór na rozpuszczalniku
nitro ale nie było dostępu do płomienia.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Objętość się zmniejszyła a gęstość zwiększyła...

[link widoczny dla zalogowanych]

Kończę eksperymenty z wiecznymi piórami. Może kiedyś kupię sobie jakieś
stylowe stare pióro ale na razie zrobiłem tylko zwiad. W cenie około 150 zł
można już coś takiego kupić, nawet z grawerką. Pokazywano mi coś takiego
w sklepie na mieście. W wielu sklepach sprzedawcy używają takich piór.
Pan Rysio, z motoryzacyjnego także. Zdradził mi, że naboi do pór nie kupuje
ale napełnia strzykawką, z kałamarza. Spróbuję, pomyślałem. Faktycznie,
sposób jest dobry, na razie wypróbowany na tanim piórze z małym nabojem.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

No i kolejny stołek... Tym razem nie miałem nic szczególnego na blat.
Zrobiłem go z warstw tektury o grubości 6 mm każda. Pobejcowałem.
Na razie, służy dzielnie, wykorzystuję go przy piecu, ostatnio pod samowar.
Pogoda była przykra ale stołkowi to nie zaszkodziło.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Jeden do jednego. Strona Główna -> Warsztat - materiały, techniki, narzędzia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 64, 65, 66 ... 78, 79, 80  Następny
Strona 65 z 80


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin