Forum Jeden do jednego. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Dzień za dniem...

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Jeden do jednego. Strona Główna -> Offtopic - pogaduchy na każdy temat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pią 21:30, 10 Lip 2020 Temat postu: Dzień za dniem...

Nie wiem, co się dzieje z tym Forum...
Najpierw znika logo i administracja fora.pl nie może się z tym uporać...
Czasami czuję się jak Pan Kleks po upadku Akademii...
Wygląda, że był temat o tym tytule ale go nie widzę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pią 21:52, 10 Lip 2020 Temat postu:

No dobra, jedziemy póki znów temat nie zniknie...
Remanent zaległych fotek i myśli...
Mamy lipiec a ja zwyczajowo siedzę w szkole nad książkami.
Spokój, cisza, względny chłód, piękne widoki za oknami...

[link widoczny dla zalogowanych]

Korytarze jak zwykle wymiecione ze wszystkiego... Malowanie, remonty...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jest co robić. Dzieci przyniosły swoje podręczniki i książki z biblioteki w opisanych reklamówkach
i teraz trzeba to oddzielić jedno od drugiego i posegregować w nowo zakupionych pudłach.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Transport takiej ilości książek i pudeł to wyzwanie. Odżałowałem wreszcie
trochę kasy i kupiłem taki wózek za 100 zł. Od razu lżej kręgosłupowi.

[link widoczny dla zalogowanych]

Każdy rodzaj podręcznika ma swoje pudło. A takich pudeł naliczyłem dziś 60.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A jeszcze niedawno był ten nietypowy koniec roku szkolnego...
Moja klasa VII odbiera świadectwa i nagrody. Niektórzy naprawdę zasłużenie.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A to ostatni apel szkolny przed ogłoszeniem epidemii...

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio pożegnaliśmy naszego kreatywnego kolegę Księdza...
Poszedł do innej parafii...

[link widoczny dla zalogowanych]

Pożegnaliśmy tez papierowe dzienniki... Od pół roku mamy elektroniczny...

[link widoczny dla zalogowanych]

W domu też roboty nie brakuje...
Uparli się teściowie stary Spichlerz rozwalać. Mnie nie przeszkadzał...
Ale przyjechał szwagier ze swoim teściem... Wstyd było nie pomóc dźwigać
ciężkie belki. Więc pomagałem razem z synami. Ale spichlerza żal...

[link widoczny dla zalogowanych]

Została dziura w podwórzu, płocie i sercu i kupa drewna na opał...

[link widoczny dla zalogowanych]

W wolnym czasie porządkuję dane na dyskach. Ile tego się nazbierało...

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pią 22:36, 10 Lip 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rynio_di
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 6:49, 11 Lip 2020 Temat postu:

A spichlerza żal . A co waść robisz z belkami ze spichlerza ? Są firmy które chętnie kupują takie stare sezonowane drewno . Jeszcze by rozebrali i zapłacili .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Sob 16:11, 11 Lip 2020 Temat postu:

A byli niedawno tacy, byli... Oglądali stodołę...
Ze spichlerza nie mieli by pociechy. W większości belki aż się kurzą od próchna.
Wiem, bo teść z synami właśnie tną na opał. Oczywiście, sporo jest zdrowych desek.
Teść, jak zwykle jest niezadowolony, że sporo odkładam na później. Deska dziś to skarb.
Dawniej, ojciec jechał do lasu, ścinał drzewa, w tartaku ciął na deski albom i sam na "krajzedze".
Deski były, lepsze i gorsze do wykorzystania. Dziś trzeba kupować a właściciel tartaku... pisałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rynio_di
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 20:24, 11 Lip 2020 Temat postu:

No to próchno trzeba zbierać,jak przyjdą ciężkie czasy to tym właśnie pyłem dzieciom tyłki posypywano zamiast talku . Very Happy
Ja właśnie w poniedziałek jadę odwiedzić ojcowizne żony , szwagier niestety Ś+P zostawił to nam w spadku . Była to kiedyś piękna leśniczówka , z drewna . Zobaczymy i zdecydujemy co komu i jak tego nie zmarnować ( na razie zabezpieczyć ) i nie sprzedać bo sentyment wielki .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Sob 20:34, 11 Lip 2020 Temat postu:

No, ja, w rodzinnej miejscowości, mam "posiadłość" ze 100-letnią chałupą i starym spichlerzem...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rynio_di
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 20:52, 11 Lip 2020 Temat postu:

No to nasza 100 lat jeszcze niema ,ale wspomnienia sięgają dalej jak 100 lat wstecz , I jest jeszcze przekaz ukrytego majątku ( posagu dla sześciu córek). Ukrył go jeden z domowników ( później zabity przez carskiego żołdaka ). Dobra nigdy nie odnalezione . Leśniczówka pięknie położona w środku lasu , woda za stodoła . Bajka !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Sob 21:03, 11 Lip 2020 Temat postu:

Ja też się z rozbiórką czy sprzedażą chałupy nie spieszę. Wiadomo, co tam jest...
Na pewno sporo złomu i śmieci ... Razz
Jak byłem ostatnio w skansenie w Lublinie, pomyślałem, że przecież mam taka chałupę na własność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Śro 13:37, 29 Lip 2020 Temat postu:

Niesłychaną przyjemnością są telefony od moich Kolegów z Naszego Forum...
Ostatnio, Szlachetni Panowie Jur-exor a dziś rano Pan Grześ...
On dzwonił z przejażdżki rowerowej, ja z rąbania drewna... razem za dziećmi.
Te zdjęcia powstały właśnie podczas rozmowy ze Szlachetnym Grzesiem...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Dzieci do roboty nie gnałem bo znów się gorąco zrobiło ale przyszły, chciały...
Pewnie dlatego, że świetnie widać drogę skąd nadjeżdża kurier InPost, DPD... Razz
Nawet Córka zapragnęła pomachać siekierą, mimo, że to nie kobiece zajęcie...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Strach pomyśleć, że już pół wakacji mija... Bociany chyba już coś kombinują...
Wczoraj teściowa obudziła nas i pokazała 30 bocianów na polu obok naszej posesji...
Żona twierdzi, że w drodze do pracy widziała, jeszcze większa ekipę...
Ciekawe jak się zwołują, porozumiewają i nad czym tak radzą stojąc w kupie...

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Śro 13:38, 29 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grześ
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 1619
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 4:38, 30 Lip 2020 Temat postu:

Może mają wybory prezydenckie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Czw 11:15, 30 Lip 2020 Temat postu:

Ciekawe jak u nich z pełnoletnością. Młode już odchowane, w Polsce Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Wto 14:54, 04 Sie 2020 Temat postu:

Zwierzęta nie przestają mnie zadziwiać...
Psy dwa... Ile ja się ich nie natłukę/natłumaczę aby nie kopały dołów wprost na przejściu...
Rozpacz... Dół na pół metra głęboki a ziemia rozproszona w trawie... nie do pozbierania...
Żeby choć raz zagrzebał to co wykopał. Zwłaszcza większy, Psiapsiuch zwany przez dzieci Alex.
Mieszaniec z huski, niebieskie oczy a inteligentny suki-syn. Lubii sobie polecieć w ....
W miejscu kopania wbijam kij którym go leję. Najpierw go obsikał, drugim razem schował do budy.
Ostatnio się uspokoił, uwielbia jak go czochram za uszami... Ciekawe, jak długo wytrzyma...
Drugi, mniejszy, Psiajdak, Psi-Łajdak... Kundel przyciągnięty z bratem przez dzieci...
Jak to kundel bez wychowania, też ma swoje grzeszki... Grzebie nory w korzeniach winogrona...
Pewnie zaraz zacznie schnąć... Winogrono, znaczy się... Ale Psiajdak też ostatnio nie szaleje z
kopaniem dołów. Tym bardziej byłem zdziwiony, kiedy zobaczyłem przed jego budą dwa krety...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Do wieczora było kretów już trzy a pod wieczór znęcał się już nad czwartym...
Znęcał się to dużo powiedziane... Kretów nie zjadł a raczej chciał się z nimi pobawić...
Tylko psie zabawy nie muszą wyjść kretom na zdrowie... Ale skąd wytrzasnął tyle kretów?
Nie widać śladów żeby kopał w ziemi. Może krety zaplanowały zbiorowe samobójstwo...?
Jaskółki też coś kombinują... Ponad 20 naliczyłem je na jednym drucie... Bird on the wire...
Pewnie też coś kombinują przed odlotem... Kogo teraz wybierają, Szlachetny Panie Grzesiu...?

[link widoczny dla zalogowanych]

O kocie Kiciorze, rudym, zwanym przez dzieci Karmel'em lepiej nie wspominać...
Szlaja się całymi dniami... Dostaje wpier...l od innych kotów i potencjalnych kochanek...
Myszy nie łapie... Przyłazi z kawałkiem wyrwanej skóry na łopatce albo poharatanym brzuchem.
Raz pewnie chciał się zrehabilitować... Przytargał pod dom młodego zająca... tego co go lał...
Wielkiego mojego entuzjazmu nie wywołał... Co mi zając zawinił... Coraz więcej ich biega pod domem.
Co tam, zające... sarny pod dom podchodzą... Kwestia czasu, kiedy wejdą na podwórze...
Nie chce mi sie wierzyć, że to leniwe kocisko upolowało zająca... Pewnie samochód go stuknął...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Śro 2:52, 05 Sie 2020 Temat postu:

No proszę, ledwie się lato zaczęło a już się kończy...
Rosło sobie zboże, jak co roku, łan nieprzebrany a tu przyjechał kombajn i słomiana pustynia...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Śro 2:58, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Sob 1:47, 08 Sie 2020 Temat postu:

W ubiegłą niedzielę Żona wyciągnęła mnie z całą rodziną do Kazimierza Dolnego...
Na starość ciężko mnie gdziekolwiek wyciągnąć. Daleeeekooo, na pewno nie dojedziemy -krakałem.
No i chyba faktycznie... gdzieś koło Kocka w Seacie Cordoba mojej Żony strzeliła tylna opona...
Solidarnie z synami wymieniliśmy koło na dojazdowe a wiecie jakie to g..... Kto takie cóś wymyśla...
Ja w Golfie wożę 2 koła zapasowe: dojazdowe i normalne. Ale to nie moim jechaliśmy...
Na szczęście, chłopina przy drodze miał warsztacik z oponami. Otworzył, wymienił...

[link widoczny dla zalogowanych]

Kazimierz Dolny... Fajne miasteczko i krajobrazy ale lepiej tam w wakacje nie jechać...
Tłok, drożyzna, targowisko próżności... Na rynku czułem się jak w średniowieczu, kuglarze, Cyganki.
Jak się przyssały do mojej Żony... Ledwie ją dzieci odciągnęły... Znają swój fach, skubane...
Knajpy, strata czasu i pieniędzy, zamiast zwiedzać miasto, czekasz na realizację zamówienia.
Jak zamówisz coś za 80 zł a nie masz drobnych zapłacisz 100. Nikt w pobliżu ci nie rozmieni.
W lokalu oczywiście także "nie mają drobnych"... Lepiej od razu zabrać z domu jakieś jedzenie
i picie. Zaoszczędzicie czas i pieniądze... Miałem taką chwilę satysfakcji... Na rynku zobaczyłem
sławną oranżadę z Kąkolewnicy. Pytam, ile za butelkę... 3 zł. Jak to fajnie, powiadam, że znam
osobiście producenta... ale u niego taka butelka kosztuje 60 groszy... "Tu jest Kazimierz, panie!"

[link widoczny dla zalogowanych]

Sławny pies... Jak się go za nos pogłaszcze, na szczęście, powrócisz do Kazimierza...
Co daje pogłaskanie jego członka, nie wiem, ale jak widać, jest wypolerowany jak i pysk...

[link widoczny dla zalogowanych]

Mimo pandemii i tłumów, mało kto tam nosił maskę. A policjant biegał ale z alkomatem...
Ja nosiłem wyczynowo, jak w wojsku. W dużym upale, wspinając się po stromych wzgórzach...
Ale lepiej się hartować, żeby na zawał, za wcześnie nie kojtnąć...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Przy okazji można kogoś znanego nadepnąć... Omal nie nadepnąłem Jacka Bromskiego...
[link widoczny dla zalogowanych]
Akurat udzielał wywiadu telewizyjnego jakiejś pani redaktor. Chyba z okazji festiwalu "2 brzegi".
Trwa już cały tydzień. Na tej górze Trzech Krzyży, na placu w ruinach widziałem ekran i krzesła.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na ulicach ekologiczne autobusiki wożące turystów, bryczki, karoce...
Ta niczym ze "Shrek'a"... Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Żona się odgraża, że w niedzielę znów nas gdzieś wywiezie....
Choć jak wywiozła by nas do Nałęczowa, gdzie kończyłem Liceum Plastyczne...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 2:04, 08 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grześ
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 1619
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 5:03, 08 Sie 2020 Temat postu:

A kto to jeździ do Nałęczowa w weekend??? Very Happy A na następny wyjazd proponuję odwiedzić Sandomierz, i zrobić sobie zdjęcie z Ojcem Mateuszem, czy Noculem w muzeum Very Happy Tylko nie w sobotę, ani niedzielę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Jeden do jednego. Strona Główna -> Offtopic - pogaduchy na każdy temat Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin