Bon ton czyli słów kilka o dobrym zachowaniu...

Mr-Bad

Roboty tyle, ale jak się kiedyś obiecało, należy wykonać...
Może stary belfer jestem, skleroza i wszystko mnie razi, ale...
Tym razem o formach grzecznościowych...
Aby się zdrowo dowartościować zaproponowałem formę "Szlachetni Panowie".
No, nic się nie stanie jak padnie tytuł "Szanowny Panie" czy po prostu "Panie"
Ale jaki ten Pan ma być "szlachetny" czy "szanowny" jak pisany jest z małej litery?...
To samo się tyczy Naszych nicków/pseudonimów....
Nie obrażę się jak ktoś napisze mr-bad, bo tak tam jest napisane...
Ale czy nie znacznie lepiej pisać z wielkiej litery:
Mr-Bad, Panie Szuder, Panie Endi66, Panie Wedrowycz itd. itp
Szlachetni Panowie!
Nikt Nas nie będzie cenił, jeżeli My sami sami cenić się
nie będziemy...

Szuder

Nawet samo Kolego brzmi lepiej, niż kolego. Wink

Mr-Bad · Wysłany: Wto 17:39, 31 Mar 2009 Temat postu:

I trochę klasyki...
[link widoczny dla zalogowanych]
umieściłem wprawdzie to w temacie "Ubita ziemia" ale i tu pasuje...

Szuder · Wysłany: Wto 22:27, 31 Mar 2009 Temat postu:

Gdzieś mi chodzi po głowie fragment (już nie pamiętam z czego) -
Polacy, naród honorowy, do jedzenia zawsze czapkę ściągają, choćby nie wiem jaki mróz był.
No, może nie dosłownie Wink

A tekst świetny, samą karciankę też widziałem Smile

Mr-Bad

Przeniesione z tematu Szlachetnego pana Mastera o magazynku MP-40:

Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina! Smile

To ja wymyśliłem zwrot "Szlachetni Panowie". Zdaję sobie sprawę, że osoby młodsze
może on drażnić jako archaiczny, przestarzały, przesadny i not trendy. Smile

Dlatego nikogo do jego stosowania nie zmuszam. Wiecie dobrze, o Szlachetni,
że jak ktoś zechce być ... "niegrzeczny" to nie tylko "Szlachetny Panie" nie będzie mówił....
To raczej było dla wyrażenia eleganckiej (choć zdrowej) elitarności Tego Forum pośród
ogólnego zalewu chamstwa, żeby nie powiedzieć gorzej....
Bo uważam, że to Forum Ekspertów, bez względu na wiek a zdrowe spory służą, choć
zapewne dobrze by było aby miały charakter naukowej, merytorycznej polemiki.

walther38

Szlachetny Mr-bad,
Widać te dydaktyczno-wychowawcze zapędy i chwała za to. Może na jednym forum nie będzie co delikatniejszych zwrotów "a chu...; ja pie...; odp... się etc.). Widać wiadomo, że młode pokolenie potrzebuje trochę troski o te "imponderabilia" wychowawcze.
Przyklaskuję jeszcze raz.
Też nauczyciel, choć "trochę" starszych.

Master

No no bez takich bo ktos nie w temacie zaraz pomyśli, że któregoś z tych powyżej użyłem, a tak nie było, nie jest i nie będzie.

Chodzi o to, że zwracajac sie do jednego z uzytkowników użyłem zwrotu KOLEGO. Widocznie to słowo według niektórych leży gdzieś tam obok tych przytoczonych w poscie powyżej. Nie mnie to oceniać.

Wyjaśniam bo owy użytkownik postanowił zastąpić pierwotną treść w swoich postach czymś w stylu "aaaa".

Mr-Bad

No, jest problem... Aż naprawdę przykro mi o tym mówić...
Ale ostatnio po sprzeczce w temacie Szlachetnego Pana Promanta o Stenie AEG, na moje
PW posypały się sugestie typu: " Proszę coś zrobić z tym "pieniaczem"!
Już kiedyś pisałem, że sporów na tym Forum nie da się uniknąć, bo człowiek jest człowiekiem.
Są tu bardzo wybitne i silne osobowości i dlatego pewne konflikty będą nieuniknione.
Chodzi o to, aby je minimalizować i utrzymywać na pewnym poziomie.
Nie może być tak, że starsi wiekiem i doświadczeniem będą drwić i obrażać (się też)
tych młodszych, którzy tego doświadczenia być może nie posiadają. Nasze Forum ma
pełnić także funkcję edukacyjną.
Bardzo mi jest przykro czytać, jak Panowie w moim wieku i starsi zachowują się albo
jak menele z ulicy albo jak obrażone panienki. I to naprawdę z banalnych powodów.
Nie chciałbym więcej do tego tematu wracać, bo sam po sobie widzę ścisły związek z
niewielką ilością powstałych replik a dużą ilością zbędnych "tematów zastępczych"...
Tak naprawdę nie ważne jest ile modeli, planów wykonasz, ile postów napiszesz.
Ważne, aby inni Szlachetni z tego Forum zapamiętali Cię jako faceta z klasą.
"Tyle jesteś wart, ile możesz zaoferować temu Forum"- myślę, że to dobre motto.

Boris

Re ... Mr- Bad
- miłe pochlebstwa tego forum mnie przynajmniej nakręcają do pracy,
- są dla mnie motywacją by robić ją jak najlepiej, bo podlega ona ocenie,
- ten właśnie sposób prowadzenia tego forum cenię sobie bardzo wysoko,
Mnie to również ubodło....

A jak się wywleka działa na wojnę no co cały sprzęt się ze sobą prowadzi...

Mr-Bad

Pochlebstwo to nie jest to samo co pochwała...

siwy dym

Pax , pax między Chrześcijany.

Mr-Bad

"Króluj tym, których albo błędne mniemania uwiodły, albo niezgoda rozdziela (...)"

Miałem nie pisać, ale mnie Szlachetny Pan Siwy Dym, swymi słowami zmotywował Smile

siwy dym

Witam Szlachetnych ! Aby " pochlebstwo " nikomu się źle nie kojarzyło można użyć zwrotu " pochwała w rozkazie ". I militarnie i pozytywnie ( 5 dni urlopu nagrodowego od moderatora nie wchodzi w grę - niestety ). Pozdrawiam.

walther38

Ludzie, Szlachetni, Mon Signore, Wielebni etc.
Przyznaję, ja już nie wiem o czym w tym wszystkim chodzi.
Ktoś z kimś się o coś kłóci, trzeci i czwarty się miesza i zamiast logiki robi się kaczana.
Wg. mnie przy każdym poście powinna by opcja "cytuj" (a nie wiem dlaczego jest to stosowane tylko w niektórych przypadkach) i obowiązkiem forumowicza odpowiadającego na coś tam powinno by było jej użycie. W przeciwnym wypadku będziemy mieli nie takie jak były ale może i większe "wpadki"
Wprawdzie czytam wiele tematów ale tu już się pogubiłem.
O co tu w końcu chodzi?
Confused

Mr-Bad

Odpowiem, bo jak obiecałem, zaczynam czyścić temat...
Spór poszedł o nie istniejące jeszcze plany i o to, że ktoś kogoś niewłaściwie tytułował...