Pamięć i tożsamość

walther38

A ja przypuszczam dlaczego.

Politycy i Rodacy za granicą swoimi zachowaniami i postawami tak Polskę już w oczach cywilizowanych zeszmacili, że lepiej się przyznać że się jest Ślązakiem, Kaszubem (może się nie połapią, że to też Polska) niż Polakiem.

Mr-Bad

...a potem usłyszałem w radio coś podobnego w wypowiedzi JP Jarosława Prezesa...
Że niby to dzieli Polaków na lepszych i gorszych, że Ślązacy to zakamuflowani Niemcy...
To ja już nie wiem czy jestem narodowości podlaskiej czy lubelskiej, kąkolewnickiej,
brzozowickiej czy może rudnickiej... Oj, od tej wolności ludziom się we łbach przewraca

leonmetalowiec

bo Polacy doceniają to ze są polakami tylko wtedy jak od kogoś po d...ie dostają

Lisznia

I tu się zgodzę...
pzdr

Mr-Bad

Złota wolność szlachecka....?
[link widoczny dla zalogowanych]

walther38

Kto śmie podnieść rękę na ... to ...
Sad

Mr-Bad

Jak zwykle, ludzie nawet Boga, używają do swoich brudnych celów...
Z wiarą (jakąkolwiek) mało to ma wspólnego.

Mr-Bad

Ludzie ludziom zgotowali ten los... To ludzie... ?
[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

Jak to na wojence ładnie...
[link widoczny dla zalogowanych]

walther38

[link widoczny dla zalogowanych]

Co istotnego różni zdjęcia z lewej kolumny od tych z prawej?
Prawda czy fałsz? (fałszyk).
Inscenizacja, pozowanie czy jedyne w swoim rodzaju PRAWDZIWE - bez możliwości dubli.
Dla pieniędzy i sławy czy dla pokazania prawdy.
Ot tak okazja do rozważań.

rysa

Teraz to ciężko powiedzieć ,okres II WŚ to już wszędobylscy reporterzy wojenni którzy szwendali się po wszystkich frontach .Ale zgadzam się z Kolegą że każda z tych fotografii mogła zostać wykorzystana w celach propagandowych .Ta fotka z Iwojimy jest prawdziwa i nie pozowana ,jedyny myk jaki potem zrobili to zamiana flagi na większą .

walther38

Niestety, nie zgadzam się z Szanownym Przedmówcą.
Flagi były DWIE.
[link widoczny dla zalogowanych]

Flagę Nr 1 (mniejszą) stawiali jedni a zdjęcie robił etatowy fotograf wojskowy (Louis R. "Lou" Lowery). A w tym czasie przyszły zdobywca Pullitzera był jeszcze na okręcie i otrzymywał od swojego dowódcy rozkaz zrobienia "prawdziwego" zdjęcia (poprawnego politycznie - stąd ten Indiano-Amerykanin w specjalnie skomponowanej grupie mającej ją stawiać) i przyniesienia flagi Nr 1 Jamesowi Forrestalowi, sekretarzowi Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych na pamiątkę. Przy takich koneksjach to ta fotografia była w Stanach pierwsza i dzięki "pociąganiu za odpowiednie sznurki" stała się symbolem. Na jednej stronie (nie pamiętam gdzie, tu też o tym napisano - [link widoczny dla zalogowanych]) są oba zdjęcia razem i widać różnice. Flagę Nr 1 postawili tylko biali Marines.
A że były dwie flagi świadczy chociażby tytuł znanej amerykańskiej książki "Flags of our Fathers" - "Flagi (nie - flaga) naszych ojców" właśnie o wojnie z Japonią.
Więcej też tu:
Lech Kańtoch, Polityka e-wydanie z 27 marca 2007
[link widoczny dla zalogowanych]
Marcin Wójcik, Interia
[link widoczny dla zalogowanych]

A powtórne stawianie flagi pod okiem fotografa-dziennikarza (Rosenthal był pracownikiem AP) to jest wg. mnie inscenizacja i pozowanie i nie ma nic wspólnego z prawdą tak jak i zdjęcie łamania szlabanu granicznego w 1939 roku.
Można także przypuszczać (Stars & Stripes były na Ivo-Jimie w lutym), że czerwony sztandar na Reichstagu (maj) był też zdjęciem wzorowanym na tym amerykańskim.
Prawdy historyczne i fakty bronią się same.

Fakt też, że w wielu wypowiedziach w internecie flagi się ich autorom mieszają.
=============
Znalazłem część tu
[link widoczny dla zalogowanych]

Prawidłowo przygotowany wpis wraz z dokumentacją. Fakty a nie pobożne życzenie i powtarzanie plotek.

rysa

No przecież mówię że były dwie Very Happy

Pierwszą zabrał jakiś generał czy pułkownik (nie pamiętam) i kazal zaczepić drugą większą .Reporter jak sam twierdził znalazł się tam całkiem przypadkowo i zrobił tą fotkę .Ze dwa lata temu czytałem książkę o dziejach ludzi którzy tam walczyli i stawiali tą flagę ,według autora jak i wspomnień stawiających nie mieli pojęcia ze ktoś im robi to zdjęcie .Sporo opisów walk jak i ze szkolenia marins tam było tylko nie pamiętam tytułu .Być może był to "Sztandar Chwały" ale ręki uciać sobie nie dam Wink

Mr-Bad

[link widoczny dla zalogowanych]

endi66

Smutno się robi czytając ten artykuł.Ciśnie się na usta powiedzenie,"MURZYN ZROBIŁ SWOJE, MURZYN MORZE ODEJŚĆ."A czy dzisiaj jest lepiej,giną nasi żołnierze,wydajemy masę pieniędzy.I co z tego mamy.wielkie G.Chyba nie potrafimy brać lekcji z historii,i popełniamy cały czas te same błędy.Dobierając sobie złych sojuszników.