Pamięć i tożsamość

walther38

Pytanie - czy ona jest w stanie? Pyskować to każdy potrafi (a biskupi najbardziej) ale co z tego. Czy z tego powodu ktoś stał się lepszy? Instytucję Kościoła powinno się zlikwidować i wrócić do korzeni - kościoła katechumenów.

leonmetalowiec

Może nie zlikwidować ale naprawić i uprościć Smile

Mr-Bad

Czyli jak na razie, dochodzimy do wspólnego mianownika - nie lubimy Kościoła Smile

Kościoła, mam nadzieję, jako instytucji a nie Kościoła - zb(i)oru, "wspólnoty wiernych"
Co do kultu Matki Boskiej i Świętych... Czyli pośrednio czy uznaję Jezusa Chrystusa?
To przecież On bezpośrednio odnosi się do kultu Boga Ojca, uznaje Go za Number One.
Co do Maryi, matki Chrystusa, Niepokalanego Poczęcia, to czy to jest czysta bajka jak
bajką możemy w ogóle nazwać fenomen Jezusa, Jego cuda czy Jego boskość....?
Co do Matki Boskiej, to chyba jest Ona jedna a Jej przydomki pochodzą od miejsca kultu.
Święci... Może i jest ich wielu, ale czyż nie należy ich upamiętniać... Często były to wybitne
jednostki, częściej zwykli prości " dobrzy ludzie", którzy nie zmarnowali swego życia.
Czy źle, że Kościół - wspólnota wiernych, wskazuje nam Ich jako wzór do postępowania?
Czy się do nich modlimy? A jak umiera Ci matka, ojciec, przyjaciel to się do nich nie
zwracasz w jakiś sposób? Nie rozmawiasz czasem ze swym dziadkiem, godnym przodkiem?
Kościół ma swoich Świętych, Błogosławionych a miasta i miasteczka pomniki Wielkich Ludzi...
Kościół jako instytucja na pewno ma wiele wad... Ale czy wszystkich księży czy zakonników
należy uważać za pasibrzuchów i karierowiczów? Czy nie ma tam ludzi Idei?
I na koniec, (i dosłowny i w przenośni) dosłowne "clou" gwóźdź (dosłownie i w przenośni)
całej tej refleksji...
Podobno "wyrwany ząb nie czuje bólu pozostałych"...
I Nam za życia i Naszemu truchłu po śmierci, prawdopodobnie będzie wszystko jedno
czy zostanie uczczone pogrzebem z księdzem czy zakopią Nas jak psa, Naszego przyjaciela,
gdzieś pod płotem... Ale wtedy, niestety, to już problem Naszych żyjących bliskich...
Może to ta ostateczność, każe Nam żyć pod presją dyktatu Kościoła - instytucji i księży.
Może trzeba zadać pytanie wprost: czy wierzysz, że Twoja śmierć to kres wszystkiego?
Warto o tym pomyśleć...
Zawsze można powiedzieć księdzu z Ostatnim namaszczeniem słowami przypisywanymi
sławnemu Sabale, czasem "Jakóbowi" Zych...
"Co jo mom z pahołke gadać, kie jo wnet z samym gazdom bede gadał."
***
"- Może wam zawołać księdza?
Wydął wargi. - E, po co? Mie go ta nie trza na nic. Co bede haw z parobkami ukfalowoł, kie idem do samego gazdy, to se ta ś mim uradzimy. Sami, przez parobków.(...) Z pogrzebem były niejakie trudności, bo proboszcz odmówił religijnego konduktu i swojego w nim udziału, skoro nieboszczyk zmarł bez sakramentów, a nawet jak wieść niesie, odmówił ich przyjęcia. Górale powszechnie uważali Sabałę za niewierzącego. Dopiero wstawiennictwo kilku wpływowych osób, które pertraktowały z plebanem (między innymi Witkiewicza) sprawiło, że przed pogrzebem szedł wikary. Pogrzeb był stosownie do sławy nieboszczyka - wspaniały"
[link widoczny dla zalogowanych]
I słowniczek...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

walther38

Ależ Szlachetny Pan filozofuje. Choć znając (?) Pana to co napiszę będzie bezprzedmiotowe ale dla wielu Polaków i nie tylko "biez wódki nie razbieriosz" Smile

Mr-Bad

"Ależ Szlachetny Pan filozofuje"
Smile

Akurat starałem się napisać najprościej jak umiem.
Jak odpowiedziałbym sobie samemu, może koledze który by mnie zapytał...
Z wiekiem człowiek ceni prostotę. To wiele ułatwia.
" "biez wódki nie razbieriosz"
No właśnie... Dla wielu wódka to ucieczka, aby nie myśleć...
Bo myślenie to jednak wysiłek, czasami jest to nawet niebezpieczne...
***
Akurat przygotowuję zestaw karaoke, dla dzieci na muzykę.
Bo uczę też muzyki w tym roku... Sad

Będzie w tym zestawie pieśń Leonarda Cohena (tak, Żyd) w wykonaniu
niezapomnianego Macieja Zębatego...

"Dlaczego mi zarzucasz wciąż
Że nadaremno wzywam Go
Ja przecież nawet nie znam Go z imienia
Jest w każdym słowie światła błysk
Nieważne, czy usłyszy dziś
Najświętsze, czy nieczyste... Alleluja"

https://youtu.be/PR4gAFCGH6Y?list=RDPR4gAFCGH6Y

I może jeszcze to...

"Podobno budujesz swój własny dom
W głębi pustyni.
Od życia nie chcesz już nic,
Lecz musiałeś zachować wspomnienia"

https://youtu.be/oltIM2qDNac

Mr-Bad

Szerzej o religii, całkiem szeeeeroko...
[link widoczny dla zalogowanych]
Okazuje się, że chrześcijaństwo to nie jest najstarsza "organizacja mafijna" świata.
Swoją drogą, trzyma się całkiem nieźle...
"W 2012 roku 59% ludzi uważało się za osoby religijne, 23% nie, a 13% deklarowało ateizm"

"Największe religie świata

Na podstawie danych z 2010 r. procentowy udział kształtuje się następująco

Chrześcijaństwo 33,43%
Islam 24,35%
Hinduizm 13,78%
Buddyzm 7,13%
Sikhizm 0,36%
Judaizm 0,21%
Bahaizm 0,11%
bezwyznaniowi 9,42% "

Pozytywnie...

"Wpływ religii

Badacze z dziedziny nauk społecznych zgromadzili mnóstwo dowodów na dobroczynny wpływ religii. Stwierdzili, że powoduje ona dobre samopoczucie i pomaga uporać się ze społeczną dewiacją. Daniel Hall, lekarz z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Pittsburghu, odkrył, że cotygodniowe uczestnictwo w nabożeństwie może dodać dwa albo trzy lata życia. Badanie przeprowadzone na 7 tysiącach osób w starszym wieku w Centrum Medycznym na Uniwersytecie Duke'a w 1997 roku wykazało, że religijne praktyki mogą wzmacniać system immunologiczny i obniżać ciśnienie krwi. Badanie opinii publicznej przez Instytut Pew wykazało, że Amerykanie którzy uczestniczą w religijnych nabożeństwach raz w tygodniu albo częściej, są szczęśliwsi (43%) od tych, którzy chodzą do kościoła raz na miesiąc albo rzadziej (31%) bądź rzadko lub nigdy (26%). Biali protestanci ewangelikalni częściej donoszą, że są szczęśliwi, niż biali protestanci ewangeliccy: 43% w porównaniu z 33%. Związek między szczęściem a chodzeniem do kościoła utrzymuje się na dość wyrównanym poziomie od lat siedemdziesiątych, kiedy to Pew rozpoczął badania.

Religia może zwalczyć złe zachowanie i promować dobre samopoczucie. Dwadzieścia lat temu Richard Freeman, ekonomista z Uniwersytetu Harvarda, odkrył, że czarnoskóra młodzież, która chodziła do kościoła, chętniej uczęszczała do szkoły i rzadziej popełniała przestępstwa albo brała narkotyki. Od tamtej pory wiele kolejnych badań, w tym ponadpartyjnej Krajowej Komisji ds. Dzieci z 1991 roku, wykazało, że przynależność do wspólnoty religijnej wiąże się z niższym wskaźnikiem przestępczości i uzależnienia od narkotyków"

Negatywnie...

"Krytyka religii obejmuje zarówno krytykę samego pojęcia religii, jak i krytykę kultu religijnego, idei propagowanych przez wszystkie bądź poszczególne religie oraz konsekwencji tychże idei. Zaprzeczeniem idei istnienia bogów i bóstw jest ateizm. Inną formą przeciwstawną do poglądów religijnych jest agnostycyzm, według którego obecnie niemożliwe jest całkowite poznanie rzeczywistości, w tym także niemożność dowiedzenia się, czy bogowie istnieją, czy też nie. Odrębną postawą jest niereligijność, która nie zaprzecza istnieniu bóstw, bogów czy sił nadprzyrodzonych, a jedynie odrzuca wyznawanie bądź praktykowanie religii. Sam brak afirmacji boga nie wiąże się z ateizmem bądź agnostycyzmem, istnieje bowiem grupa religii nonteistycznych, które same w sobie nie zaprzeczają, ale też nie potwierdzają istnienia bogów"

Z drugiej strony można jeszcze gorzej...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Albo tak:

"Religia jest jedną z odmian ucisku duchowego, który wszędzie dławi masy ludowe, przytłoczone wieczną pracą na innych, biedą i osamotnieniem. Bezsilność klas wyzyskiwanych w walce z wyzyskiwaczami równie nieuchronnie rodzi wiarę w lepsze życie pozagrobowe, jak bezsilność dzikusa w walce z przyrodą rodzi wiarę w bogów, diabły, cuda itp. Tego, kto przez całe życie pracuje i cierpi nędzę, religia uczy pokory i cierpliwości w życiu ziemskim, pocieszając nadzieją nagrody w niebie. Tych zaś, którzy żyją z cudzej pracy, religia uczy dobroczynności w życiu ziemskim, oferując im bardzo tanie usprawiedliwienie ich całej egzystencji wyzyskiwaczy i sprzedając po przystępnej cenie bilety wstępu do szczęśliwości niebieskiej. Religia to opium ludu. Religia to rodzaj duchowej gorzałki, w której niewolnicy kapitału topią swe ludzkie oblicze, swoje roszczenia do choćby trochę godnego ludzkiego życia"

Włodzimierz Lenin.

Nie cytuję tego z pozycji natchnionego wyznawcy ale raczej analityka... Smile

endi66

Cześć i chwała bohaterom.

[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

No cóż, jatka to tam niezła była...
Kiedyś to było Święto Wojska Polskiego...
***
Słucham radia. Mówią o Rodzinie...
Fajny tekst padł... Coś takiego...
"Gdy wybierasz drogę przyszłą
trza pamiętać skąd się wyszło..."

Mr-Bad

Wspominałem niedawno o celnych tekstach ks. bp. Józefa Zawitkowskiego
Tu tekst homilii wygłoszonej podczas Mszy św. z okazji obchodów 600-lecia wsi Biała.
Fragmenty...

"Ludzie! Opowiedzcie się wreszcie, czy wy chcecie służyć bożkom obcym czy zostajecie przy Bogu prawdziwym? Kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo – wybierajcie. Ja i mój dom zostajemy przy Bogu prawdziwym. Upadli wszyscy na twarz i wyznali: – My też chcemy ostać przy Bogu jedynym. – Oj niewierni, wy tylko tak mówicie.
Gdy okręt tonie, a wiatry go przewracają, głupi tłumoczki zbiera, a w uratowanie okrętu nie wierzy. Ustawicznie się mury Rzeczypospolitej waszej rysują, a wy mówicie: Nic, nic! Nierządem stoi Polska! Tak was pogruchoce Pan Bóg jako ten gliniany garniec” – wołał Skarga.
A ja – Arabowie ante portas! Przypomną wam arabski system liczenia i mądrości Awicenny i Awerroesa, a bezbożnych nauczą padać na ziemię przed Bogiem, który jest.
I dalej Skarga: – Karty piszem, prawa mażem, papier i ustawy ukazujem, a czynić dobrze nie chcemy. I nic gorszego nad domową niezgodę nie masz. Żeby przez małość waszą i przez pychę waszą czasem ojczyzna nie zginęła"
"Będą wybory i co dalej, proszę księdza? Będę was pytał, czy wy wierzycie w Boga. Bóg da siłę swojemu ludowi i lud swój ocali. Tylko czy my zachowaliśmy wiarę? Podlasiacy, znam waszą wiarę. Może to pośród was Bóg pokaże nam mocarza i powie: – To mówi Pan! I stanie się cisza. Nie zabijaj nikogo i nigdy – wy w rękawiczkach podpisaliście wyroki.
Nie cudzołóż – wy pomieszaliście miłość z seksem i tak ponoć będziecie w szkole nauczać. Nie kradnij – mówi Pan. Kto rozliczy złodziejstwa i afery ludzką krzywdą poczynione? Nie mów fałszywego świadectwa – ani w telewizji, ani w radiu, ani w gazecie, ani w szkole, ani w domu, ani w kościele – nigdy przeciw nikomu.
I dalej Skarga: – Wilcy do baranów przystali. Kto tę ruinę w sumieniach ludzkich poczynioną odbuduje. Bo ojczyzna, ziomkowie, to jest moralne zjednoczenie, bez którego partie są jak bandy polityczne, które żrą jedni drugich. Może Pan Bóg wysłucha mojej modlitwy"
"Święciłem biało-czerwone sztandary z Matką Boską Solidarności. Myślałem, że z tych ludzi wyrosną dęby – zawiodłem się. Zostali tylko trzciną chwiejącą się na wietrze. Ludźmi, co się w miękkie szaty ubierają i mieszkają w domach królewskich. Nie ma pośród was Bohatyrowiczów. Partie poszarpały na strzępy moje sztandary i moje nadzieje. Poplątało się nam białe z czerwonym, jak powróz, który nas zaciska. Ale przy sztandarze z Radzynia z nadzieją będę mówił o biało-czerwonej"

[link widoczny dla zalogowanych]

walther38

leonmetalowiec

Mr-Bad

U mnie też raczej księża bez polityki... może dlatego, że nie ma kogo wybrać... Razz

Teraz chyba to już jest walka tylko z " jaśnie oświeconym narodem"...
Ale o tym narodzie napisałem już w innym temacie...

Mr-Bad

Cisza. Wyborcza.
A w radio, telewizji nawet w słuchowisku "Matysiakowie" intensywne
namawianie aby Polacy poszli głosować. Kto im za to płaci?
Ja osobiście nie idę głosować. Nie chcę też wybierać tzw. "mniejszego zła".
Dosyć! Po arabsku i izraelsku to "halas". Po arabsku i izraelsku też "salam" to pokój.
U nas też wszyscy niby mówią po polsku a jakoś nie mogą się dogadać...
Życzę tylko temu, kogo wybiorą aby naprawdę polepszył los rodaków...

TADBI

Bez obrazy Panie mr-bad. Nie iść na wybory to największy błąd. Nie iść i nie głosować to brak świadomości za losy narodu. Daje to przykład jak Polacy postępują. Frekfencja na wyborach w ciągu 20 lat nigdy nie przekroczyła 50%. Lenistwo naszych obywateli i ,,niechlujstwo" powoduje że jest tak jak jest. Nie mówcie potem że jest źle bo to JEST Z WASZEGO powodu.
Ps. Nikt mi za to nie płaci, ja po prostu tak myślę.
Z poważaniem .

QLIG

Też tak kiedyś myślałem. Nawet byłem skłonny kłócić się o to ze znajomymi. Ale lata "rządów" pokazały mi, że nie warto... Żadna partia nie sprawi, że będzie mi lepiej. Czy wygra PO, PiS, Lewica Prawica - nic się nie zmieni, bo wszyscy już rządzili - i zawsze "ch*j, dupa i kamieni kupa" - cytując jednego ministra. Niedzielę wolę spędzić z rodziną, będzie większy pożytek.