Oksyda

Zborekp

Postaram się dokładniej opisać oksydowanie części metalowych, metodą Kolegi Gajowego:

1. Do oksydowania potrzeba: WD40, olej, kilka szmatek, kombinerki, i ogień - rozpalone ognisko, piec, palnik, do małych części wystarczy butla z gazem.

2. Części nie mogą być wcześniej ocynkowane.

3. Czyścimy części z farby, chyba, że są czyste

4. Dajemy je na ogień ( lepiej skupić się na jednej części) Confused

[link widoczny dla zalogowanych]

5. Po jakimś czasie naniesie się czarny osad.
[link widoczny dla zalogowanych]

Trzeba wziąć część w kombinerki i zetrzeć osad (szmatką, ale trzeba zetrzeć szybkim ruchem, bo szmatka będzie się topić i będzie jeszcze gorzej) -
[link widoczny dla zalogowanych]

6. Po starciu osadu, grzać dalej, kilka razy trzeba będzie powtarzać powyższą czynność.

7. Gdy zobaczymy, że detal ma kolor fioletowy ( jakieś 500 stopni C) wziąć go w kombinerki i popryskać WD40 (detal musi być czysty, bez osadu) - bez oszczędzania, ale do tego stopnia, żeby detal był jeszcze ciepły.
8. Polać detal olejem.
[link widoczny dla zalogowanych]
10.
I gotowa oksyda:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

lambers

Czy posiadasz już wiedzę pozwalającą określić trwałość tej metody i odporność powłoki na ścieranie, zarysowania?

I jeszcze jedno: jakiego typu olej należy stosować? silnikowy, jadalny, maszynowy?

Mr-Bad

Myslę iż pytanie Szlachetnego Pana Lambersa jest jak najbardziej na miejscu.
W końcu okopcić czy nawet jako tako poczernić metal da się stosunkowo łatwo.
Ale pytanie jak bardzo będzie trwała i odporna w/w opisywana powłoka?
Choć z drugiej strony trzeba postawić podobne pytanie w stosunku do oksydy fabrycznej.

Zborekp

Ja dałem olej jadalny, chodzi głównie o to, żeby natłuścić przedmiot. Tak więc inny raczej nie zaszkodzi.
O trwałości nic nie wiem, bo moja oksyda ma 3 dni Wink

Może kolega Gajowy coś powie?
Zacząłem kombinować z oksydą, bo farba strasznie odchodzi. Oksyda ta na pewno będzie lepsza.

endi66

Ja ze swego doświadczenia wiem iż,czym bardziej nagrzany przedmiot,tym trwalsza oksyda.Ja swoją oksydę wykonuje w następujący sposób,nagrzewam detal(mniejsze detale na kuchence gazowej,większe przy pomocy palnika do zgrzewania papy)do takiej temperatury,aby metal nabrał koloru czerwonego(kolor fioletowy,to zbyt słabo nagrzany metal).Nagrzany detal wrzucam,do pojemnika z olejem(wykorzystuje przepracowany olej silnikowy-mineralny).Większe przedmioty,np komorę zamkową do Stena,nagrzałem palnikiem i smarowałem ją pędzlem.Oczywiście pędzel po takiej operacji,nadaje się do wyrzucenia.Dodam że oksyda wykonana tym sposobem,jest bardzo trwała mój pooksydowany Sten,ma już parę lat i wygląda dobrze.Trzeba też przypomnieć o zachowaniu środków bezpieczeństwa,czyli operację oksydowania wykonywać najlepiej na świeżym powietrzu(olej wytwarza dużo dymu,a czasami może się zapalić).

Zborekp

Daj zdjęcie stena. Miałem w twój sposób zaoksydowancyh kilka części. O wyglądzie szkoda gadać.

Tomek1311

Kiedyś też czerniłem (oksydowanie, to chyba trochę co innego, ale nie czepiajmy się szczegółów) stal na próbę. Rozgrzewałem detal w piecu CO - do czerwoności, a następnie wrzucałem do oleju silnikowego (zapalił się).
Wygląd powłoki zależy od czystości detalu przed czernieniem. Natomiast odporność mechaniczna jest idealna Smile

Master

Dobrym sposobem na czernienie jest sposób opisany przez Endi66. Element grzejemy do czerwoności i zanurzamy w przepracowanym oleju silnikowym. Stara i sprawdzona metoda. Na powierzchniach gładkich daje jednolity kolor. Kiedys testowałem tą metode na bagnecie i kilku narzedziach.
Ta metoda z Wd 40 i kilkukrotnym przecieraniem nagrzanego elementu jakoś średnio do mnie przemawia. Efekt też nie jest szokujący. Co prawda element jest czarny, ale jest plamiasty. Ma obszary matowe i lekko połyskujące, nie sadzę, aby to była wina zdjęć.

No i te wszystkie opisane tu jak narazie procesy to sposoby czernienia, a nie oksydowania.

"Oksydowanie - proces pokrywania powierzchni metali cienką warstwą ich tlenków (przeciw korozji i dla ozdoby). Oksydowanie można przeprowadzać metodą chemiczną (np. zanurzanie przedmiotów stalowych we wrzącym stężonym roztworze wodorotlenku sodu i azotanu srebra) lub metodą elektrolityczną (w procesie anodowego utleniania)."

Jak ktoś lubi eksperymentować to tu ma opisanych jeszcze kilka sposobów.
[link widoczny dla zalogowanych]

szary

W książce autorstwa Stefana Sękowskiego pt. "Galwanotechnika domowa" znalazłem coś takiego:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

czyli opis powyższych metod Wink

Tomek1311

Taaak, wujek Sękowski Smile

Mr-Bad

Się Szary Pan Szlachetny postarał.... Smile

Wyrazy Uznania Smile

szary

W sumie to warto by tę knige całą zeskanować i wrzucić na jakiś serwerek np. w formacie djvu co postaram się zrobić w wolnej chwili coby wszyscy mogli się z nią zapoznać Wink

Master

Szkoda czasu bo ta pozycja juz od prawie dwoch lat lezy na pewnym serwerze Smile

szary

A to dobrze, ze Waść mówisz Wink

bo roboty z tym byłoby co niemiara.

Mr-Bad

Znów ktoś jest nieostrożny ... Smile

... aczkolwiek zapał pochwały godzien jest... Smile