"Jak twoje hobby odbiera rodzina,kumple,dziewczyna itp

nocaster

U mnie w domu jest po połowie, ojciec modelarz plastikowy, choć teraz już nic nie modeluje, rozumie moje zainteresowania, mimo że broń palna nigdy go nie interesowała, a wręcz zdaje mi się że czuje odrazę do maszyn pozbawiających życia. Jednak przychodzi często do pokoju i ogląda moje "wyroby", pyta jak coś zrobiłem a ja często chodzę do niego po rady.

Matka z kolei nie reaguje na to co robię, choć kiedy jeszcze chodziłem do szkoły często wpadała do pokoju ze słowami "zostaw już te duperelki i bierz się do nauki!" No ale czego się spodziewać, o losie, ześlij na ziemię choć jedną kobietę modelarza ! Very Happy

W gronie znajomych i przyjaciół jest też paru zapaleńców lubujących się w broni, a reszta z udawanym zainteresowaniem pyta o to co robię; dziewczyny nie posiadam a więc jeden problem z głowy Smile

Ogólnie to co tu można znaleźć na forum to dość nietypowe hobby, choć jeśli wie się gdzie szukać to można znaleźć wielu entuzjastów broni i modelarstwa. Bardzo lubię bawić się narzędziami i wymyślać sposoby zbudowania czegoś, nie wyobrażam sobie co bym robił w wolnym czasie jeśli nie to

Chętnie będę czytał wasze przygody domowe, pozdrawiam Cool

endi66

Cieszy mnie fakt,że tak duże grono młodych osób interesuje się tą tematyką.Po pierwsze,doskonalą swoje umiejętności,po wtóre,przy okazji uczą się historii.Cieszy mnie też to że powstaje tyle grup rekonstrukcji historycznej,w których uczestniczą młodzi ludzie.Zawsze byłem tego zdania,iż lepiej mieć jakąś pasję,hobby.A niżeli tak jak niestety duże grono,młodych ludzi alkohol,narkotyki,czy inne (dobrodziejstwa)przyniesione z zachodnią kulturą.Czytałem ostatnio,w ekspresie Bydgoskim artykuł,poświęcony nowej modzie wśród młodzieży.A mianowicie,wciągania przez rurkę,ścieżek tabaki.Rekordzista potrafił wciągnąć 8 metrową ścieżkę tabaki.Dla mnie jest to chore.

kurkow

Odnośnie robienia replik nikt jeszcze się w moim otoczeniu zbytnio nie wypowiada, bo dopiero zaczynam.
Bardziej można się raczej odnieść do kolekcjonowania hełmów. Dziewczyna, znajomi, rodzina, wszyscy gdy im się odbije o uszy słowo "hełm" starają się pozyskać dla mnie owo dobro materialne;)
Najbardziej mnie wkurza, że kilka domów ode mnie mieszka kolekcjoner z prawdziwego zdarzenia. Do niego, cały powiat się zjeżdża i po prostu dają mu wszystkie skarby, które wykopią spod fundamentów, płotów, wyciągną z szop itp, a do mnie nikt nie zawita....

Mr-Bad

Ale on nie robi replik. I w tym jesteśmy bezkonkurencyjną elitą Smile

Podążaj tą drogą a i do Ciebie, Szlachetny Panie Kurkow, zdążać będą pielgrzymki Smile

A z kolekcjonerem owym także warto zawrzeć przyjaźń Smile

Mechanior

U mnie to raczej brak zainteresowania moim nowym hobby ojciec sie puka w głowe i sie mnie pyta czy aby napewno "sie dobrze czuje" mama z udawanym usmiechem chwali mnie za "umiejetnosci manualne". A koledzy... lepiej nie mowic jak wstepnie wycinałem kolbe to akurat wpadli do garazu i skonczyło sie tym że ich wywliłem i od tygodnia z nimi nie gadam. Kompletny brak szcunku do cudzej pracy i ignorancja.

A co do wciagania tej tabaki którą przytoczył Szanowny Kolega endii66 to u mnie w klasie tabaka szła na kilogramy na kazdej przewie i wiekszosci lekcji ktos robił "sciezki"

Mr-Bad

Znaczy co, kształt kolby im się nie podobał? Smile

Mechanior

hahaha ze tak powiem dowcipny sie Pan zrobił Szanowny Panie MR-BAD Smile

Nie nie tak na powaznie to niektórzy sa tak ograniczeni ze nie rozumieja ze poza łażeniem po okolicy, graniem na komputrze i robieniem zadym na osiedlu jest cos jeszcze. Jak slysze teksty "masz 20 lat i sie pistolecikami bawisz" to czasmi załuje ze to tylko repliki... a to najlagodniejszy z tekstów uzyty przez moich kolegow. Aha i Ci ludzie nie rozumieja słowa "nie" jak mow ze z nimi nie pójde to nie pojde A ci mi siedza i dupe zawracją.

Ogólnie jestem człowiekim z dosc trudnym chrakterm i dlatego czasm takie sytuacje wynikaja. Oni nie rozumieja ze czlowiek moze miec rózne zainteresowania a nie tylko picie i wkurzanie sasiadów ja poprostu czasem ich nie rozumien inne wychowanie i inne podejscie do róznych spraw oni maja kase moga sobiw wszystko kupic a ja musze albo na to zarobic albo to zrobic. Kumpel mi mowi po co masz robic karabin lepiej kup no przepraszm ale moj ojciec nie zarabia 5 tys miesiecznie jak jego dlatego czasmi wychodza takie sytuacje.

Mr-Bad

Szlachetny Panie Mechanior, witaj w klubie!
Tu prawie wszyscy tak mają, może to naprawdę specyficzne hobby....
Co do kasy... Nikt jej nie ma tyle, aby mu na wszystko wystarczyło...
Po drugie, pewnych rzeczy po prostu się nie kupi albo kupić jest ciężko...
Ale jaka to satysfakcja zrobić taki model samemu, swoimi 10 (nie zawsze... Smile

) palcami.
No, oczywiście, broń to nie ławeczka pod domem ani deseczka do mięsa...
Sam jej wygląd powinien budzić respekt, zwłaszcza że robienie replik "hukowych" mamy
jeszcze słabo opanowane... Może to i lepiej... nie tylko o te 10 palców chodzi Smile

)
Ja w każdym razie idąc miastem z moją PPSZ to nawet nie musiałem celować...
I o to chodzi... To ma być MODEL, może bardziej realistyczny od oryginału ale o to
właśnie chodzi... Te metalizacje, ślady zuzycia... W tym modelu Naszego siła.

Mechanior

Szanowny Panie MR-BAD lepiej bym tego nie ujoł własnie o to chodzi żeby wyjac ze stery desek te 2 i z nich po kilku godzinach pracy zaczoł wyłanic sie kształy kolby zeby z kawałka metalu powstał zamek czy spust o to włąsnie chodzi w naszym hobby zeby po pierszw stworzyc cos tak wspaniałego jak BRON z materiałow powszechnie dostepnych np jak Pan z papieru a po drugie żeby była ona w 100% podobna do orginału i budziła respekt. Sam gotowy model to uwieczenie Naszych starań ale ile przyjemnosci daje szukanie planow dowidywanie się czegosc nowego poszerzanie swojej wiedzy potem zmudna praca w materiale i w koncu efekt koncowy.

Ja uwielbiam kiedy z czegos pozornie bez uzytecznego powstaje cos co moze mnie i innym sluzyc chociażby cieszyc oko wisząc na scianie.

Ciesze się Panowie że tu trafiłem i moge z Wami sie podzilic swoim hobby i znajduje zrozumienie.

Kurde znowu sie rozpisałem...

Mr-Bad

A jak My się cieszymy... odkąd mam internet w domu (od soboty) sprawdzam co jakiś
czas, kto jest na Naszym Forum. I zawsze znajduję na nim jednego albo kilku wiernych użytkowników...
Czyli takie forum jest potrzebne i każdy je traktuje jako kawałek WŁASNEJ "wirtulandii"
Może to też zasługa tego, że niezależnie od wieku, jest tu kupa mądrych i życzliwych ludzi...
I tak niech zostanie.... Smile

Mechanior

A no zapomniałem ze Szanowny Pan MR-BAD stał sie szczęśliwym posiadaczem szerokopasmowego internetu i teraz moze spokojnie z domu zarzadzc Naszym forum Smile

Mr-Bad

Eeee, to tylko radiówka i to z takim sobie zasięgiem... a wszyscy wiedzą jak to działa Smile

Ale ze wszystkim kosztowało mnie to niecałe 250 zł, chłopak się postarał...
Abonament też 40 zł za miesiąc, nie wygórowany... "Speed 11Mbps" tak pisze teraz (?)
Za 15 minut będę już normalnie, w pracy 17.00-20.00...
Zarządzać Forum nie będę bom pomysłodawcą jeno, a Juhas Szlachetny realizatorem Smile

A o dobrą atmosferę na Naszym Forum, dbać jak najbardziej mogę Smile

QLIG

kurkow

Ale tak jak napisał Pan mr-bad, niezła satysfakcja jest, gdy osoba postronna zobaczy taką replikę broni. Ja męczę cały czas tego Ura, ale gdy ktoś zajrzy do pokoju, to śmiechy się kończą i patrzą co to za bydlę w kącie stoi Wink

Master

Najważniejsze to się nie przejmować i robić swoje. Dążyć do celu, zbierać i robić to na co ma się ochotę. Gdyby każdy rozglądal sie wokół i naśladaował to co robią inny to życie było by monotematyczne. Brak jakiegokolwiek postępu cywilizacyjnego i kultury.