XM2010

Mr-Bad

Taaak.... Wiem, co powiecie.... Między Bugiem a Odrą nazywają to obsesją, może gorzej...

" Snajper jak Bóg - widzi wszystko i dosięgnie każdego" (moje)

Postanowiłem się bliżej przyjrzeć takiemu karabinowi. Współczesnemu tym razem...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Wszystko zaczęło się od lunety. Kupiłem taką wiosną... Moja okolica dość spokojna ale
w dzisiejszym czasie warto mieć na wszystko oko... Nawet na ładne panienki vis a vis ... Smile

Przez taki celownik optyczny patrzy się inaczej niż przez lornetkę. Warto aby był na czymś
zamocowany. Jak widzieliście, tymczasowo zamontowałem go na shotgunie z odpustu.
Ale strzelba z takim celownikiem... Pomyślałem o jakimś prostym modelu realnej broni,
na której warto by ją obsadzić... W głowie miałem jakieś strzępki Parker Hale a zwłaszcza
M24. Na ten ostatni model padło. Szukając materiałów nt. zobaczyłem jego najnowszą
odsłonę i pomyślałem, dlaczego nie ... Zrobię/nie zrobię ale jakie pole do popisu...
Każdą część modelu karabinu można robić innym sposobem... Wiem, bo spróbowałem... Smile

Przede wszystkim dużym ułatwieniem jest dokładny model zrobiony w SketchUp-ie.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Z modelu Sketchupa można pozyskac ładne pełnowymiarowe rysunki...

Lufa

[link widoczny dla zalogowanych]

Hand Guard RACS (hm, osłona lufy? Łoże?)

[link widoczny dla zalogowanych]

"Zespół komory zamkowej"

[link widoczny dla zalogowanych]

Na razie zrobiłem to, co potrafię dość dobrze - rurki...

[link widoczny dla zalogowanych]

Postanowiłem je tym razem połączyć ze sobą nie Wikolem ale żywicą poliestrową.
Ale najpierw zrobiłem inny eksperyment. Nie chciało mi się kombinować z nawijaniem
z papieru komory nabojowej. Odlałem ją też z żywicy, zatapiając w niej nabój od Mosina
bo akurat taki miałem po ręką. Naturalnie, jak widać, jest to nabój deko. Tylko takie mam Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Nabój choć naoliwiony wychodził z oporami, więc poszedł do przeróbki. Jak widać, to
wszystko legalne, wszystko ze sklepu albo z odzysku a "możliwości ci od groma"...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

W wystrzelone łuski wbiłem aluminiowe rureczki 6 mm z marketu "Majster"
Czyli rurki, rurki i jeszcze raz rurki... Są już niby odpowiednie rurki aluminiowe ale...
Tak czy siak, na nich to właśnie, skręcam nowe rurki papierowe i to w trzech fazach.
Ale lufa ma też być kręgosłupem broni i ma być solidna i już. Ma się nie wyginać !
Jak zwykle w takich wypadkach, opracowałem wersje opartą na trzech średnicach rurek.
Wchodzą one na siebie teleskopowo a łączą się systemem "cegiełkowym w murze" czyli rurka
na wierzchu łączy w sobie, dokładnie w środku dwie rurki o mniejszej średnicy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Aktualnie są to rurki skręcane kolejno na pręcie kalibru 7,... i mają średnice: 14, 18, 22 mm.
Zważywszy średnicę wyjściową lufy snajperki na jakieś 21 mm, ciut zostaje na obróbkę.
Cały montaż odbywał się na tej samej rurce aluminiowej na której rurki były
sklejane. Nie ukrywam, że pokusa pozostawienia tej rurki w środku na stałe jest duże Smile

Ile by to spraw załatwiło... Razz

Na razie rurki, razem z "komorą nabojową" zostały połączone w solidną
lufę, którą można po głowach walić...

[link widoczny dla zalogowanych]

maciek123

Oj... Pan Grześ Pana zabije... Laughing

Mr-Bad

Ostatnio Mu to proponowałem ale nie skorzystał... Razz

Ma dość innych kłopotów... Ale trzymam kciuki...
No, właśnie... Lufa... Różne tam bywają ale często widzę żłobkowane....

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Znów okazja do eksperymentów...

W SketchUp zaprojektowałem taką ośmiokątną siatkę i nanizałem na rurkę...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak takiego g... nie lubię kleić... ale jakoś poszło...
Teraz, w sumie mam trzy niepełne lufy Smile

Szperanie w Internecie daje mnóstwo szczegółów...
[link widoczny dla zalogowanych]
Teraz skleiłem kopytko pod tą ośmiokątną osłonę lufę (handguard)
Nie wiem, dokąd tym razem dojdę, ale motywację mam, silną...
Poza tym, wyjść na pokaz z najnowocześniejszym karabinem snajperskim...
Zresztą pokus do eksperymentów jest tu wiele...

maciek123

Ja też się wziąłem za nowoczesną snajperkę. Od zawsze marzyłem o m24 S.w.s. Very Happy

Mr-Bad

No, to jedziemy... Smile

Jakby co, na następnym Spotkaniu, wystąpimy z całą rodziną Remingtona.
M24-Remington 700, MSR, MX2010...
Nie lubię specjalnie snajperów za skrytobójcze mordowanie żołnierzy na polu walki.
Ale same karabiny snajperskie budzą respekt.
Na ostatnim Spotkaniu widziałem jak chłopak długo mierzył w wieżę kościoła.
Wziął moją śmieszną snajperkę do ręki... Nie bój się, mówię, "karabin sztuczny".
Ale luneta, jak najbardziej, prawdziwa... I rozpoczęła się nauka celowania...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

maciek123

A ja właśnie ich za to lubię. Rzemiosło snajperksie, idealny kamuflaż, idealne ściągnięcie spustu, obliczenia i cierpliowść. Ale kiedy jest się już w tym dobrym, to jest się najlepszym żołnierzem na polu walki. I snajperzy mierzą się najbardziej ze swoją psychiką gdyż jako jedyni widzą cel jako żywego człowieka. Widzą to czy jest uśmiechnięty, czy smutny... A co do Remingtonów to jak najbardziej. Very Happy

Jakoś ostatnio bardziej mnie ciągną do siebie współczesne klimaty... Irak, Afganistan itd. ale pewnie mi to "przejdzie" za parę miesięcy. Very Happy

Mr-Bad

Dla mnie walka liczy się jak dawniej, face to face, honorowo. Równe szanse.
Gdzieś tu widziałem zdjęcie Niemca z idealną dziurą w hełmie. Z tyłu hełmu...
Więc za to ich nie lubię. Owszem, załóżmy, zbrony oddział morduje cywilów...
Wtedy mógłbym ich spokojnie "zdziesiątkować". Teraz się mówi "zneutralizować"...
Co do nowoczesnego wyposażenia czy umundurowania, to tak sobie średnio...
To jakieś cholerne transformery, naładowane markowymi gadżetami...
W tych swoich kapelutkach, okularkach i hełmikach wyglądają jak zwykli szmaciarze.
***
Tak czy siak, lufa nr 1, najbardziej solidna, pięknie się szlifuje. Jak pupa niemowlęcia... Smile

Pewnie to zasługa i rurek nasaczonych lakierem i zastosowanej żywicy poliestrowej.
Pewnie kilka strzałów by wytrzymało, gdyby ktoś się na taką wersję uparł...
Równolegle schną te kanciaste, ośmiokątne rurki. Lakieruję je, suszę i szlifuję. I tak w kółko.
Robota ze sprzątaniem piwnicy znów przystopowała... Ale końcówka wakacji i ciepło goni.
Przydaje się paczuszka papierów ściernych zakupionych kiedyś w Lidlu. Pyli się az miło.
Zwilżam wiec ten papier aby się tak nie pyliło... Zresztą, szlifuję na świeżym powietrzu.
Postanowiłem nie śpieszyć się z tym karabinem. To zajęcie na długie, zimowe wieczory.
Sporo tam szczegółów, obłości. Wzgardzone szyny Pica tinny z innych modeli są teraz
skrzętnie gromadzone. Jak ich zabraknie, zrobię z nich poliestrowe odlewy, bo sporo ich
w tym modelu. Są one dobrym odnośnikiem w wymiarowaniu, bo zestaw "góra/dół" ma 10 mm.
[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

Ośmiokąty, ośmiokąty, ośmiokąty... na wszelkie odmiany.
Nie dość, że odcinek lufy ma taki przekrój to i kopytko "osłony" lufy.
To ostatnie było już wyginane z tektury, odlewane z gipsu a ostatnio zrobione z drewna.
Wykorzystałem klocek z wczorajszej dostawy opału (pół nocy wwalania do piwnicy...)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Tektura była za gruba i nie dawała precyzyjnych kantów, więc stała się foremką do
odlania gipsowego odpowiednika ale i ten na wskutek szlifowania zmniejszył się zbytnio.
Drewienko na wszelki wypadek wylądowało w lakierze. Żeby brystol lepiej schodził...

Mr-Bad

Masę dziś roboty miałem (awaria prysznica i inne takie...) ale model musi "iść do przodu"...
Najsolidniejszej lufie nie dałem spokoju... Nowo zakupiona szlifierka i kantowanie.
Potem lakier szlifowanie i tak w kółko... Ale szlifowanie ośmioboku to nie łatwa sprawa.
Tym bardziej, że ścianki to paseczki 7-8 mm na 430 mm długości...
Ale znów klocki z opału przydały się. Przyrząd do utrzymywania pozycji sprawdził się.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Można jeszcze szlifować z góry...

[link widoczny dla zalogowanych]

A jeszcze muszę pomyśleć o tych występach na kantach...

[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

Omijając wyboje życiowe i w pracy próbuję kontynuować ambitne dzieło Smile

Płaszczyzny ośmioboku zostały przyzwoicie oszlifowane a na krawędziach zostały
przyklejone paseczki brystolu 1 X 1,5 mm. Na to szpachlówka zmieszana z żywicą.
W sumie teraz to się półokrągłe rowki porobiły ale i takie lufy stosuje się w MX2010.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

W międzyczasie suszą się już na kopytku podzespoły "Osłony lufy"

Mr-Bad

Planowałem wejść w nowy rok szkolny z nową lufą (zakończoną).
Być może się uda. Na razie wylot lufy, że tak powiem w stanie surowym.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak mnie sprawy szkolne nie przygniotą już na początku, lufę zakończę w tygodniu.
Lufa jak i cała broń, jest oczywiście matowo czarna ale dla celów fotograficznych jest
z lekka pryśnięta metalikiem...

Grześ

No, to 1/20 repliki ma Pan za sobą Very Happy

Mr-Bad

Ochoho... pewnie znacznie więcej Smile

Ale nie śpieszmy się, powolutku się zrobi.
Zima idzie...
Dużo szczegółów można zobaczyć w tym patencie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

Tu jest masa danych na temat wyposażenia...
[link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

No proszę, ktoś już wycinankę opracował.... 35 kartek... w sumie niewiele...
Ciekawe jak z dokładnością szczegółów...
[link widoczny dla zalogowanych]