Stahlhelm M42

TADBI

Jeśli brak jest jakichkolwiek materiałów pisanych lub zdjęciowych to należy domniemywać, że takiego malowania nie było.
Nie znaczy to jednak, że tak być musiało. W warunkach wojennych pomysłowość żołnierzy była ogromna, przerabiali pojazdy, wzmacniali ich pancerze a pomalować hełm to najłatwiejszy sposób aby być mniej widocznym dla wroga.
Moi zdaniem może Pan spokojnie malować, nikt raczej nie powie, że nie było choć jednego przypadku na wszystkich frontach II W.Ś. w całej armii niemieckiej aby przynajmniej jeden Niemiec tak swojego hełmu nie pomalował.

morello

Muszę wstrzymać się z malowaniem hełmu, lakierowanie auta Sad

ale są tego plusy, zakup pistoletu do lakierowania, co prawda nie za parę tysięcy tylko za 80 zł. Dysza 1.8 mm dobrej jakości. Do sporadycznego malowania nada się i przy okazji odświeżę lakier całego samochodu Smile

OT. Wczoraj byli u mnie odczytywać czytniki z kaloryferów, pan który to robił spojrzał na wystawkę hełmów niemieckich z kalkomaniami W-SS i zapytał: "Pana dziadek był elektrykiem sądząc po tych znakach na hełmach, pracuje do dziś? Bo potrzebna mi naprawa instalacji." Laughing

Mr-Bad

Chyba jaja sobie robił...
Jakim głąbem trzeba by było być aby nie skojarzyć kształtu hełmu ze znakami SS.

morello

Była nie tak dawno akcja DD TVN, koleś chodził z runami SS i pytał się ludzi co one oznaczają. Kilka osób wiedziała co to jest, padła nawet odpowiedź, że znak powstanie Warszawskie 44.
A zazwyczaj: uwaga prąd, coś z elektryką, data 44 itp.

[link widoczny dla zalogowanych]

walther38

Ogólnie jest to bardzo smutne. Historia XX-XXI wieku powinna być lepiej znana. Tym bardziej, że nas w dużym stopniu dotyczy.