COLT 1911 i jego wariacje ;)

Mr-Bad

No, na wygląd potwór... I te minusy... Ale w końcu nie rozleci się od strzelania Smile

QLIG

Do pełni szczęścia brakuje wyposażenia :

Tymczasem jutro bądź w niedzielę następny pokażę, bo właśnie odebrałem. Ale za ciemno na zdjęcia.

Mr-Bad

Taki lub podobny "montaż" kolimatora do Beretty gdzieś mi się po warsztacie walał...
Ale gdzie on...

QLIG

Idzie dostać w "małych" cenach. Bodajże poniżej 30 zł na Allegro kiedyś były takie montaże.

Tym czasem to, co miało przyjść wcześniej, ale przez pomyłkę dostałem wczoraj:

AMT HARDBALLER LONGSLIDE:

Marzyłem o nim od dawna, ale dostać Longslide w Polsce graniczyło z cudem. Wczoraj ten cud się spełnił. W zasadzie plusy i minusy te same, co w poprzedniku. I szkoda, że zamek ma piękną fakturę a szkielet już nie. Ale nie narzekam, wśród pozostałych wygląda świetnie Wink

I tu pojawia się problem - miejsce się kończy Wink

Mr-Bad

No to jeszcze luneta i Terminator 01 Smile

QLIG

Jakby ogarnąć mocowanie, to dlaczego nie Wink

Mr-Bad

No, chyba głównie z tego filmu zasłynął...

leonmetalowiec

QLIG

Nie gram w gry, to nie znam Wink

Jedyne co chcę z nim zrobić, to przemalować korpus - bo plastik japończykom w tym modelu ewidentnie nie wyszedł.

QLIG

Ostatnio grzebałem w skrzynce z częściami 1911. Był tam wspominany już, zrobiony dla zabawy 1911 "Hellboy". Mia iść na części, ale spodobał mi się na tyle, że zostawiam go. Dołączyłem tylko tłumik i zmieniłem szczerbinkę.

Na żywo kolory nieco żywsze.
I tak powstał "diabelski" pistolet - odrapany, czarno, czerwono metaliczny z chropowatymi okładzinami prosto z piekła.

Użyłem najgorszych części, jakie miałem - uszkodzone, porysowane, nadłamane. Kurek można napiąć, spust działa. Przeładować od biedy też da radę, ale zamek już nie wraca i trzeba go "pchać" do przodu. Więc szkoda nie było Smile

QLIG

Bawię się dalej. Kiedyś chciałem kupić klasyczną 1911 i zrobić z niej wersję full auto - Lebmann 1911.

Ale na to przyjdzie czas. W pudle miałem jeszcze dwa zamki, dwa szkielety ( jeden uszkodzony ), lufy, sprężyny itp itd - wszystko od różnych modeli i różnych producentów. Kiedyś chciałem to poskładać, ale nie pasowało. Wczoraj się zawziąłem - kilka miejsc wystarczyło podpiłować, część podszlifować - i wszystko połączone - co najważniejsze - można przeładować i oddać strzał Smile

I tak powstała moja wariacja na temat nowoczesnego Lebmanna:

Mr-Bad

Hm, trudno zaprawdę orzec, która wersja piękniejsza...
Starsze wersje miały mniej bajerów...

QLIG

Ostatnio chciałem zliczyć firmy produkujące 1911 i ich pochodne. Ale są ich setki w samych stanach, modeli jeszcze więcej. A dochodzą jeszcze producenci europejscy, azjatyccy i inni.
Nie ma innej broni i chyba nie będzie takiej, którą produkuje się tyle lat i w tylu wersjach.
Ja mam na razie 17 Smile

Mr-Bad

2017?

QLIG

Chciałbym

Na razie tyle:

I będzie ciężko dalej, bo żona namawia mnie na zakup nowego auta ( w sensie z salonu ). Bo ją już też wkurzają wieczne awarie Forda. Może i drobne, ale co chwila coś. Ale jeszcze rok pojeżdżę i być może w grudniu przyszłego roku coś wyrwę na wyprzedażach rocznika Wink

I przyjemności trzeba będzie sobie odpuścić...