BELL EG718 czyli Smith&Wesson M10

fiedotow

Na tapetę wziąłem replikę BELLa EG718. Jest to kopia amerykańskiego rewolweru Smith & Wesson M10. Co prawda puryści będą się spierać nt. wierności odtworzenia detali, ale po lekturze googli dochodzę do wniosku, że w powodzi wersji M10 ta też jest prawdopodobna.
A więc do dzieła.
Opakowanie.
Tradycyjnie dla tego standardu BELLa replika znajduje się w wyłożonej gąbką walizeczce z nalepką przedstawiającą replikę oraz informacjami o zawartości w języku angielskim i krzaczkowym. Jest tam informacja, że replika posiada Hop Up, ale o tym po tym. Jest też wycior, instrukcja w pięciu językach: krzaczkowym, angielskim, niemieckim, francuskim i chyba hiszpańskim (pisownia myli mi się zawsze z włoskim, więc nie jestem pewien) oraz tarcza na odwrocie której mamy zasady bezpieczeństwa po polsku.
[link widoczny dla zalogowanych]
Replika.
Otwieramy walizeczkę i oczom naszym ukazuje się rewolwer Smith&Wessom M10 dobrze znany miłośnikom amerykańskich filmów policyjnych. W woreczku 6 łusek, do których wkłada się kulki, paczuszka 100 szt. kulek na dobry początek oraz zapasowe uszczelki do łusek.
Replika wykonana jest w większości z metalu (znal). Z ABSu są: okładziny chwytu, ergonomiczne wyprofilowanie chwytu, bębenek (niestety), pokrywa mechanizmu spustowego (to już przesada). Łuski chyba aluminiowe malowane na mosiężno – złoty kolor. Waga 570 g, co do rzeczywistej wagi 1000g ma się jak pięść do nosa. Brak jakichkolwiek oznakowań niestety. A więc pod tym względem nasz S&W wypada blado w porównaniu z opisywanym przeze mnie Coltem tej firmy.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Działanie.
S&W w dość specyficzny sposób leży w dłoni. Dla ludzi nawykłych do używania pistoletów, nie rewolwerów będzie swego rodzaju novum. Konstrukcja wymusza na strzelającym mocniejsze wychylenie nadgarstka, ale można się do tego przyzwyczaić. Ergonomiczne profilowanie chwytu jest dość wygodnie i ułatwia pewny chwyt. Jednak tradycjonaliści pewnie je zdejmą, choć pozostanie z przodu szczelina 1,5 X 8 mm zasłaniana jednak palcami.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ładowanie magazynka bębenkowego odbywa się jak w oryginale. Przesuwamy do przodu bezpiecznik i wypychamy magazynek na lewą stronę. łuski z kulkami wkładamy na miejsce po czym przesuwamy magazynek na miejsce. Jeśli ktoś liczy na efektowne zatrzaskiwanie magazynka przez elegancki ruch ręką, to niech na to nie liczy.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Gaz ładowany jest do zbiornika znajdującego się w chwycie.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Przesunięcie bezpiecznika do tyłu powoduje zablokowanie kurka.
Rozładowanie pustych łusek odbywa się tak jak w oryginale, tzn. znowu wychylamy magazynek i naciskamy żerdź wypychacza podnoszącego łuski do góry (bardzo podoba się to mojemu synkowi, który do perfekcji opanował ładowanie i rozładowywanie S&W – oczywiście bez gazu i kulek).
[link widoczny dla zalogowanych]
Strzelanie.
Sam proces przygotowywania do strzału to przyjemność. Ładujemy kulki do łusek, łuski do bębenka, zatrzaskujemy i zaczynamy być Brudnym Hardym (no może nie ten kaliber)
Oddawanie strzału może odbywać się w dwojaki sposób: po odciągnięciu kurka lub bez (działa tu Double Action). Można zwolnić kurek bez oddawania strzału przytrzymując go i naciskając spust.
Pod względem zasięgu nie jest niestety rewelacją. Reklamowany na walizce Hop Up po prostu nie istnieje. Mamy więc ok. 25 m zasięgu jako tako celnego. Trafienie do tarczy A4 z 15 metrów dla doświadczonego strzelca nie jest zbyt wielkim problemem, ale nowicjusz ma kłopoty.
Gazożerność w normie. Zbiornik starcza na około 25 – 30 strzałów.
Podsumowanie.
Smith & Wessą M10 w wykonaniu BELL jest przyjemną i ciekawą repliką za naprawdę niewielkie pieniądze. Oczywiście, jeśli nie zależy od niego nasze „być, albo nie być” airsoftowego pola walki. Przyjemność strzelania, a właściwie to, co je poprzedza nie da się porównać z innymi replikami. Niedostatki wykonania (materiał bębenka i pokrywy) oraz brak jakichkolwiek oznaczeń psują niestety ten efekt. Podobnie z zasięgiem i celnością. Ale replika może być świetnym materiałem wyjściowym do wykonania innych modeli M10, np. Gold Seal.
Moja ocena to czwórka z minusem, ale mimo to polecam miłośnikom rewolwerów do kolekcji i strzelania rekreacyjnego. [link widoczny dla zalogowanych]

Mr-Bad

Z ogromną ciekawością śledzę wszelkie twórcze poczynania Szlachetnego Fiedotowa, ale
nie mogę się doczekać, aż zacznie robić coś " od podstaw"....
Przy Jego dokładności i pomysłach było by to naprawdę COŚ Smile

Ja przypomnę sobie choćby tamtą Parabelkę z drewna...
Przeróbki plastików są oczywiście pożyteczne i na miejscu, ale marnować taki talent.... Wink

fiedotow

Takim"prawie od podstaw" jest Skorpion, który poza zewnętrzną skorupą resztę miał będzie od podstaw. Ale to nie ten temat...

Mr-Bad

Niemniej nieustanie czekam, Szlachetny Panie Potencjał......

fiedotow

Jeszcze jedna fotka pozowana naszego bohatera.
[link widoczny dla zalogowanych]

masiniok

Widzę że jest tam więcej łusek.Gdzie Pan je kupił i za ile???Ten S&W to na allegro kupiony??? Może się skuszę.

fiedotow

Kupowany u Krakmana, podobnie jak łuski. U Krakmana obecnie niedostępny. Na Gunfire też.
[link widoczny dla zalogowanych]

masiniok

dziękuje bardzo!