Forum Jeden do jednego. Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Experymenty Mr Bad'a...

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Jeden do jednego. Strona Główna -> Warsztat - materiały, techniki, narzędzia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Sob 13:37, 02 Lis 2019 Temat postu:

Mając "modelarza" w szkole, Pan Dyrektor, zdobył dodatkową godzinę kółka modelarskiego.
Problemem okazało się tylko "upchnąć" to kółko w rozkładzie zajęć... Nie da się.
Mimo wszystko twierdzę, z uporem maniaka, mogę kleć modele z dziećmi "na świetlicy".
Ale to nie jest liczone jako kółko modelarskie. I tak w kółko...
Zawsze jest garstka chętnych do klejenia na świetlicy i są to młodsze dzieci.
I to lepiej, bo się łatwiej zarażają na przyszłość...
Modele drukuję w domu, bo w szkole laserówka drukuje raczej na czarno...
Dzieci poprosiły o klej Wikol... Dyrektor kręci nosem na TAKI sposób dystrybucji ale...

[link widoczny dla zalogowanych]

Dzieci dostają klej w strzykawkach 20 ml zatkaną wykałaczką, która po wyjęciu
służy do rozprowadzania kleju. Dla siebie zrobiłem, w ramach eksperymentu,
strzykawkę z igłą "jedynką". Igła została zeszlifowana na prosto aby nie kaleczyła.
Żeby klej nie wysychał w igle, wsadzam tam szpileczkę, która akurat pasuje.
Pozwala to na precyzyjne nanoszenie kleju na części modelu.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pią 12:24, 08 Lis 2019 Temat postu:

W internecie wszyscy uparcie pokazują "super klej" ze stopionego styropianu...
Już kilka razy pisałem, co o tym myślę... Styropian dziś taki, że rozpuścić trudno.
A może rozpuszczalniki dziś słabe czytaj "chrzczone". Sam znajomy, sympatyczny
sprzedawca o tym wspominał. Z tej firmy, panie, dobre a z tej... takie sobie.
Rozpoznać łatwo... po cenie. Dobry produkt "kosztuje" jak w innych przypadkach.
Ostatnio rozpuszczałem styropian w benzynie a wczoraj w acetonie...
Reakcja podobna - na dnie "glut" a rozpuszczalnik nitro, aceton, benzyna sobie pływa.
A jednak ma to swoje plusy, bo można ją odlać z powrotem do pojemnika.
Mam zresztą taki z brudnym rozpuszczalnikiem po myciu pędzli. Nie wylewam.
Czasem rozcieńczam nim szpachlówkę poliestrową a czasem topię styropian.
Sam "glut" można swobodnie używać dopóki reszta rozpuszczalnika nie wyparuje.
Najlepiej wtedy używać szpachelki choćby z kawałka tekturki. Ja tak robię.
Trenuję na klockach drewna w piwnicy. Sklejone w większą bryłę palą się dłużej.
Trzeba przyznać, że jak "glut" wyschnie, bardzo dobrze trzyma i jest twardy.
Aby oderwać jeden z przyklejonych klocków, siła rąk nie wystarczy.
Dopiero jak przywaliłem solidnie chińską młotko-siekierką, klocek odskoczył.
Spoina jest na tyle wytrzymała, na ile jest wytrzymałe średnie tworzywo sztuczne.
Zdjęć na razie nie robiłem ale zrobię, zanim próbki wylądują w piecu.
Kilka sklejonych ze sobą klocków waży grubo ponad kilogram a przyklejone do ściany
nie odpadają. Jest to jakiś sposób na zużycie styropianowych odpadów.
W końcu "glut" po wyschnięciu zachowuje właściwości polistyrenu.
Po wyschnięciu jest bardzo twardy, twardszy od Wikolu, odporny na wodę...
Do szpachlowania nierówności czy klejenia dużych elementów bardzo dobry.
Do dalszych eksperymentów także... Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Pią 12:31, 08 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Nie 14:57, 10 Lis 2019 Temat postu:

Jak wyżej. Scenę otwiera widok klocka przyklejanego do betonowej ściany...
Właściwie, zestawu klocków o łącznej wadze ponad 1 kg, sklejonych ze sobą.
Jak widać, całość trzyma klocek o najmniejszej powierzchni przywarcia...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kilka podobnych zestawów leży już na ziemi, więc położymy je na tym przyklejonym.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać, całość wytrzymała i nic się nie oderwało...
Te klocki to zwykłe próbki z drewna opałowego. Ktoś zapyta po co to wszystko...
Pojedyncze klocki sosnowe palą się w piecu dość szybko ale takie bryły już nie.
W stodole odkryłem puszkę styropianu roztopionego w benzynie.
Być może trzeba rozpuszczalnik zostawiać na dłuższy czas i będzie jednolita masa.
Ta jest więc skleiłem już następne próbki.... Ściski stolarskie się znów przydały.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Tekturowe sztachety...
No, nie całkiem... Wróciłem do starego pomysłu oklejania styropianu tekturą.
Kiedyś wykorzystałem ta technikę do zrobienia jednego z kuferków Leona.
Wtedy był to styropian grubości 1 cm a teraz grubości 2 cm czyli ... sztachety.
Nie bardzo miałem możliwość skutecznego ściśnięcia arkusza styropianu
o wymiarach 100 cm na 50 cm, więc styropian i tekturę malarską trzeba
było pociąć na paski o szerokości 10 cm. Tektura malarska to ta szara,
nasączana niedawno Paraloidem i Kaponem. Dwa paski tektury i jeden
ze styropianu, zostały sklejone Wikolem i przygniecione "betoniakami".
Na to jeszcze kilka kawałów drewna. Cała noc w stodole i wyciągamy.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Mam wrażenie, ze to nie najlepsza pora na robienie tego na "świeżym
powietrzu". I styropian i tektura (nasączana) są dosyć giętkie. Ale wystarczy,
że poleżą w cieple a już sztywnieją. Obecnie pokrywam je
wszystkim znaną farbą o odcieniu 4BO... Jest to farba akrylowa zmieszana
z takąż szpachlówka. A więc nie tylko maluje ale i szpachluje nieźle.
Czasem myślę, że tej tektury malarskiej nie trzeba chyba impregnować.
Jest bardzo nasiąkliwa, z jednej strony przesyca ją klej Wikol, z drugiej
farba akrylowa... Ale to muszę sprawdzić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 15:15, 10 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pon 19:42, 11 Lis 2019 Temat postu:

Sztachety, w miarę suszenia i malowania farbą są coraz twardsze.
Oczywiście, jak przesadzę z suszeniem potrafią wygiąć się w kabłąk...
Ale wystarczy położyć na nim odpowiedni klocek i wszystko wraca do normy.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Suszenie... A można było wpaść na pomysł w czasie letnich upałów...
Ale jest jak jest i trzeba sobie poradzić. Z opału wyciągnąłem pocięte graty.
Jakaś stara etażerka czy coś. Tym razem przykleiłem do ściany klejem na gorąco.

[link widoczny dla zalogowanych]

W ciemnościach piwnicy można sobie oko wykłóć więc widoczne zabezpieczenie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Obok biegną rury centralnego ogrzewania więc suszeni będzie OK.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kolor pomalowanych "sztachet" piękny, zielony, ale sztachety, które widzę,
są bardziej szare niż zielone... No więc, kolejny eksperyment... Popiół...
Na początku mieszałem tą zieloną farbę z popiołem. Potem zmieszałem sam popiół
z lakierem akrylowym. Czytałem gdzieś, że kiedyś mieszano popiół z olejem lnianym
i malowano nim belki chałup a nawet strzechy(?). Podobno chroniło od pożaru.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Pomalowałem tym parę sztachet. Schną. Na zdjęciu wygląda to na stary asfalt... Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Zdjęcia nocne w piwnicy, bez lampy błyskowej były by niemożliwe, gdyby nie lampka
na czoło, która daje bardzo mocne światło. Pisałem już kiedyś o niej.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grześ
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 1619
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 6:15, 12 Lis 2019 Temat postu:

Ciekawe, jak będzie z wytrzymałością takich sztachet na warunki atmosferyczne?Druga sprawa, że pomimo najlepszej impregnacji będzie toto bardzo delikatne pod względem uszkodzeń mechanicznych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Wto 13:26, 12 Lis 2019 Temat postu:

Na razie tłukłem Synów po plecach, umiarkowanie silnie i wytrzymały Smile
Cały "wic" z papierem/tekturą polega na tym, że wilgotne rozciągają się
a schnąc kurczą naprężając oklejane powierzchnie, które stają się sztywne.
Teoretycznie, sztachety powinny wytrzymać warunki atmosferyczne.
Zresztą, resztki wieży 7TP od wiosny leżą na podwórzu i nic złego im się nie dzieje.
Owszem, stożek armaty Boforsa, zrobiony z takiejże makulaturowej tektury ugina się.
Ale jak go mocno ścisnąć i to podczas dużych ulew. Specjalnej impregnacji tam nie było.
Teraz styropian grubości 2 cm jest faktycznie wypełnieniem, bo takie grube bywają sztachety.
Sama tektura malarska była przesycona Paraloidem/Caponem, do tego warstwa Wikolu...
Na gotową "sztachetę" farba akrylowa zmieszana ze szpachlówką, kryje bardo dobrze i zatyka szpary.
Rozlatuje się stara bramka na mojej starej posesji w Brzozowicy. Pewnej nocy podmienimy bramkę
na "tekturową" i zobaczymy ile powisi... Tekturowe belki już miesiąc leżą na deszczu i wietrze.
Własnie, wiatr... To jedyne zagrożenie, bo sztachety lekkie... Większe skrzydło płotu może polecieć... Smile
Niby szpachla w farbie i popiół znacznie obciąża sztachetę ale... Z tego popiołu zrezygnuję, bo
zmieszany z lakierem, już wcale nie jest szary a bardzo ciemny. Wczoraj mieszałem z tym zielonym.
Ktoś się się zżyma, że cały temat ciekawy, choć coraz dalej od broni... Nic bardziej mylnego.
Wszystkie te eksperymenty mają sens, bo są treningiem przed właściwym modelowaniem.
Ile doświadczeń wyszło przy okazji konstruowania makiety czołgu...
Eksperymenty kolorystyczne, ze szpachlówką, klejem na gorąco...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Wto 14:05, 12 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Nie 0:59, 17 Lis 2019 Temat postu:

Pomysł z klejeniem klocków drewna na razie się sprawdza. Spalają się wolniej.
Kolejne udogodnienie, to to, że sklejam je na razie rzadkim Wikolem.

[link widoczny dla zalogowanych]

Raz że mam go sporo pod ręką, dwa, że nie śmierdzi jak benzyna czy nitro.
Trzy... Podejrzewam, że słabym punktem w/w klejów jest to, że w pewnym momencie,
pod wpływem ognia albo się rozkleją albo zapalą. Wikol się nie zapali i lubi wsiąkać.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Kiedy po nocy rozpalam w piecu, klocki są już sklejone i zanim się rozpali, można
już sklejać następne, na następny dzień. Robota pędzlem idzie szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Czw 22:32, 21 Lis 2019 Temat postu:

A jednak eksperyment z "klejem ze styropianu" jest kontynuowany.
Bo odpady styropianowe jakoś trzeba zutylizować. A pomysł z klejem jest niezły.
Zauważyłem, że rozpuszczalnika trzeba dawać niewiele a za to dużo styropianu.
Tak sobie myślę, że płyta styropianu 50 na 100 cm zmieściła by się w puszce 1l.
A może nawet i w pół litra. Styropian łaciaty, z plamkami grafitu tworzy stalowoszarą
masę, która przypomina jako żywo tą masę z której robią plastikowe samoloty do
sklejania. I jeśli to polistyren, zapewne tak jest. Po rozpuszczeniu do gęstej masy
dość szybko wysycha, tworząc powierzchniową skórkę, w której można odcisnąć
np. palec. Gdyby masa osiągnęła gęstość plasteliny, można by odciskać kształty
w formie. Musze to sprawdzić. Warto poczytać, jak taką masę odizolować od formy.
Wczoraj posmarowałem tym specyfikiem klocki drewniane, które wbiłem w otwory
w słupkach betonowych. Niby same klocki koncertowo nasyciłem Paraloidem ale
klej miał te klocki dodatkowo zamocować w słupku. Prędzej słupek się rozleci niż
te klocki. Klocki w słupkach mają służyć do zamocowania zawiasów furtki, która
ma być tekturowo-styropianowa. O sztachetach już pisałem. Teraz czas na belki.
Zdjęć na razie nie robiłem, bo ciemno i nie za bardzo jest czas robić je kiedy kleję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grześ
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 1619
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 6:03, 22 Lis 2019 Temat postu:

Ciekawe, jak taki klej sprawdziłby się jako zewnętrzne wzmocnienie papierowych replik?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pią 21:40, 22 Lis 2019 Temat postu:

Niedawno posmarowałem tą masą tekturowy pasek grubości 1 cm.
Po pierwsze, zatkało wiadome otworki tektury falistej, po drugie utwardziło. Da się szlifować.
Rozmyślam co by było, gdyby dodać do masy talk lub choćby trociny...
Oto ta ciemna stalowo szara masa. Gęsta. Przypomina kleje epoksydowe.

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak wygląda pomalowana tą masą tekturka falista grubości 1 cm.

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak przeszlifowana po wyschnięciu.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Tu klocki pomalowane mieszaniną. Ostatni nieco brązowy bo zaryzykowałem
i dałem do mieszaniny ten czerwony utwardzacz do żywic poliestrowych.
Chyba nie wpłynęło to na szybkość schnięcia czy twardość.

[link widoczny dla zalogowanych]

No i próba sprawdzenia ewentualnej przyczepności do formy.
Chropowaty beton lub drewno bardzo dobrze się spajają.
Ale próbki wylane na metalową pokrywkę, plastikową od wiaderka Wikolu
i na takież denko od jogurtów po wyschnięciu dały się od nich oderwać.
Najlepiej od tego denka od kleju Wikol, denko od jogurtów zostało nieco
przeżarte (wiadomo, mieszanina na rozcieńczalniku nitro) ale też odeszło.
Grubsze warstwy, po upływie doby dają się jeszcze formować w palcach.

[link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze jeden niezamierzony eksperyment...
Pisałem ostatnio o klockach drewna klejonych Wikolem. Podczas suszenia
nad rurą pieca, kapał ten klej sporo i padał na gorącą blachę. Pod wpływem
temperatury robiły się pęcherze, które twardniały. Dziś zeskrobywałem je z rury.
Stwierdziłem, że są dosyć twarde, jak zęby z plastiku. Warto to sprawdzić.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Nie 13:56, 24 Lis 2019 Temat postu:

Poszedłem tropem "zżartego" "klejem" wieczka od kubeczka po marmoladzie...
Tak na oko, to wszystko takie kubki ja te po śmietanie. Czyli rozpuszczalne w nitro.
Tak więc spore kawałki wieczek od tych kubków wrzuciłem do zmieszanej masy.
W krótkim czasie ładnie się rozpuściły, co daje możliwości na przyszłość.
Puste kubki po jogurtach czy śmietanach, zamiast na śmietnik, ciąć i do rozpuszczalnika.
Wiem, co powie Szlachetny Grześ. Że śmierdzi... Na tyle aby wrzucić plastik...
Widzę to tak: słoik z zakrętką, napełniony do połowy rozpuszczalnikiem.
Co jakiś czas, wrzucamy do niego pocięte kubki i resztki styropianu i inne takie.
Co jakiś czas mieszamy. Śmieci znikają a my mamy rozpuszczoną masę.
Jak by nie było, po odparowaniu mamy "czysty" plastik. Jako klej czy szpachla.
Zauważyłem, że rozpuszczalnik nitro śmierdzi coraz mniej im więcej styropianu
wrzucałem. Sam rozpuszczalnik zresztą mniej śmierdzi niż lakier nitro.
A żeby taką masę zużytkować "w modelu" wystarczy wyjść na balkon lub do piwnicy.
***
Przed chwilą skleiłem w/w klejem blok tektury falistej o grubości 2 cm.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 20:34, 24 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Pon 23:22, 25 Lis 2019 Temat postu:

No i nie każdy kubek się rozpuści. Właśnie wywaliłem do pieca taki nierozpuszczony.
Od razu wypaliłem całą puszkę z zaschniętego kleju...
Pisałem wyżej o beleczce z tektury... Była klejona tym klejem ze styropianu.
Poza tym została posmarowana nim po wierzchu... Ciągnie się jak szpachlówka.
Ale po wyschnięciu całość jest twarda. Pewnie twardsza niż po Wikolu.
Mam tylko wątpliwości jak się zachowa przy dużej temperaturze. Zmięknie...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ładnie szpachluje. Tu kilkoma ruchami szpachelki zamazałem słoje drewna.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Czw 15:16, 28 Lis 2019 Temat postu:

No i przyszła waga "precyzyjna" i kolejne pół kilo Paraloidu B72. Wysupłane 100 zł... Smile
Wagi pojawiły się w Lidlu ale kuchenne i nie aż tak precyzyjne. Ta zważyła paragon - 4 gramy...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Za 25 zł... plus przesyłka... Dyrektor mnie podejrzewa o dilerkę. Krzyształki, strzykawki, wagi... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Sob 21:15, 30 Lis 2019 Temat postu:

Kolejny litr specyfiku namieszany i hajda do roboty (kiedy wolna chwila)
Wróciłem do klejenia belek i są nowe spostrzeżenia... Kiedy robić zdjęcia...?
Najpierw przygotowuję słupek. Nie ma fotki, zdjęcie z Google Maps...

[link widoczny dla zalogowanych]

W słupkach sa otwory na belki płotu tzw. kamy. Na nich zawiśnie nowa bramka.
Obie trzeba zaślepić klockiem 7 na 10 cm. Górna kama cała, zaślepiona.
Ale dolna kama to jedna ruina, nie ma w czym obsadzić klocka...
Trzeba zrekonstruować betonem. Wczoraj za pomocy kleju ze styropianu
i klinów udało się zamocować dolny klocek. Ale nocna robota z betonem
nie minie... Do klocków przykręcę zawiasy a do zawiasów belki ze sztachetami
czyli całą furtkę. jak powisi rok i się nie rozpadnie, będzie sukces.
***
Klej ze styropianu w pewnej konsystencji potrafi się ciągnąć i ciągnąć...
Mieszałem dziś patykiem i ciągle wisiał na nim sznurek kleju. Zacząłem
nawijać ten sznurek na patyk, to zaczęło wyciągać resztę z puszki.
Zanim się urwało nawinąłem na patyk pewnie z metr. Pewnie tak robią
filmowe sieci pająka...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Sob 21:23, 30 Lis 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr-Bad
Użytkownik Zasłużony
Użytkownik Zasłużony



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 15647
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 74 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Brzozowica

PostWysłany: Nie 17:09, 01 Gru 2019 Temat postu:

Kolejne belki suszą się na gorącym piecu...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Tu jest deseczka z opału o przekroju 2,5 cm na 7,5 cm na której nawijam
odcinki belek, które na koniec mają przekrój 9 cm na 4 cm. Grubość ścianek 1 cm.

[link widoczny dla zalogowanych]

Całkowite przesycanie Paraloidem jest dosyć kłopotliwe, więc robię to tak.
Jedna belka składa się z dwu takich tektur. Nasycam je do połowy. Jedną
zaczynam odcinek belki a drugą kończę więc środek i wierzch są zaimpregnowane.

[link widoczny dla zalogowanych]

Belki kleję z zapasem, więc są przycinane po linii gięcia do jakichś 44 cm.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na pierwszym planie właśnie widać pierwszą nasączoną tekturę

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na początku chciałem belki kleić tak ale nowy sposób jest szybszy...

[link widoczny dla zalogowanych]

Taka belka była pracochłonna i dość ciężka. Klejona "styropianem".
Zachowały się nawet trzy półprodukty...

[link widoczny dla zalogowanych]

W ogóle to próbowałem kleić trzema sposobami: Wikolem, "styropianem"
i Paraloidem. Ten ostatni odpadł jako pierwszy. To jest roztwór do nasycania.
Aby kleił musiałby być ze dwa razy gęstszy czyli 200 gram na litr rozpuszczalnika.
No przesadzam, może tylko 150. Tutaj nowa waga w akcji. Działa ładnie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Bezsprzecznie fascynuje mnie pierwsza próbka, klejona styropianem.
Po kilku dniach stwardniała niczym deseczka, że i wygiąć trudno.
Ostatnio myślę, jak utwardzić maksymalnie wzorek na tekturze.
Wyglądało by może nie zupełnie jak słoje drewna ale ozdobny frez tak.

[link widoczny dla zalogowanych]

Niby potraktowana Paraloidem i wysuszona zrobiła się twarda ale pod
silnym naciskiem jednak się ugina. No i jak szybko zedrzeć pierwszą warstwę?

[link widoczny dla zalogowanych]

Niby jak się zwilży odklei się ale jak to odbije się na reszcie elementu....?
W końcu suszymy anie zwilżamy. Ale to dalszy problem...
Odcinki belek będą łączone ze sobą cięciem na skos 45 stopni.
W przypadku bramki nie będzie to długa belka - szerokość 70-80 cm.
Co jeszcze? W miejscach łączenia odcinków zamierzam wklejać kawałki
drewna takie jak deseczka na której zwijam belki. W końcówki belek też.
Takie zaślepki. Tam gdzie przykręcę zawiasy też wkleję klocki.
Przypomina mi to konstrukcję pasa oszczędnościowego LWP po wojnie Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeszcze jeden pomysł mi przychodzi do głowy aby wzmocnić belki.
W przestrzenie belki między klockami można by wpuścić piankę konstrukcyjną.

"Nietypowe zastosowanie piany montażowej

Piana montażowa znajduje zastosowanie nie tylko podczas remontu. Doskonale sprawdza się także w pracach plastycznych. Budowane są z niej atrapy broni i większe elementy scenograficzne oraz wypełnia się nią szkielety większych konstrukcji, które powinny pozostać lekkie, ale przy tym stabilne. To właśnie z piany poliuretanowej dzieci w USA tworzą np. makiety wulkanów, w Polsce natomiast szeroko wykorzystywana jest w modelarstwie."

[link widoczny dla zalogowanych]

Można by nawet wpuszczać tą piankę przez otwór wywiercony w klocku.
No i betoniaki... Póki co, bardzo się przydają przy klejeniu w piwnicy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Już kilka z nich potrafi skutecznie przycisnąć suszące się elementy.
Do tego ściski stolarskie i przydatne płyty meblowe z odpadów...
To aby równo ściskało. No własnie płyty i belki drewniane...
Eksperymenty eksperymentami a krzesła drewniane i metalowe w domu
się rozlatują. Na metalowe jeszcze nie mam sposobu. Łączenie na śruby
jest do d... a spawanie takich cienkościennych kształtek... niewypał.
Ale drewniane krzesła, takie rodem z PRL można uratować łączeniem
na kołki plus szpachla i styropianowy klej jako wypełniacze.
Kołki ryflowane średnicy 8 mm (są, o dziwo i 10 mm) już kupiłem.
Zapytałem o kołki dłuższe niż standardowe i okazuje się są. 1 metr długości!
2 zł sztuka. Spokojnie można by z nich robić strzały do łuku. Zdjęć nie zrobiłem.
Tutaj jest szybki poradnik "kołkowania"...
[link widoczny dla zalogowanych]
Pomysł na aplikację kleju w pęknięcie sprytny. Tylko co z odkurzaczem...?
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mr-Bad dnia Nie 19:33, 01 Gru 2019, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Jeden do jednego. Strona Główna -> Warsztat - materiały, techniki, narzędzia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 62, 63, 64 ... 78, 79, 80  Następny
Strona 63 z 80


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin