Jak to sobie mały Jaś wyobrażał...

steinar

O widzę kilka znajomych twarzy zarówno po stronie polskiej, amerykańskiej jak i niemieckiej Very Happy

O, i znajomi modelarze Very Happy

steinar

Po kilkudniowym namyśle stwierdziłem że zaprezentuję Wam Szanowni efekt prac naszej grupy. Sesja powstała na odnawianych przez nas umocnieniach.
Zapraszam do galerii na fb.
[link widoczny dla zalogowanych]

walther38

[link widoczny dla zalogowanych]
A jak nie mam zamiaru się zapisać to co - nie obejrzę? Crying or Very sad

steinar

Cholerka nie pomyślałem o tym.
Dla tych co nie mają pejsatego zbuka:

[link widoczny dla zalogowanych]

walther38

Stg z AGMu. Po czym poznałem - po bezpieczniku i lewej okładce. Można zwaloryzować jak opisałem na forum. Tacy jak ja nie będą się czepiać Smile

A czy ta siatka na hełmie nie z za grubego sznurka?
Ale ogólnie fajne, tylko zamiast brązowego tonowania dałbym raczej cz-b (niebieskawe). Sepia była zwykle do zdjęć rodzinnych, pamiątkowych.
I na koniec Very Happy

Czy nie ma tam u Was przypadkiem uzupełnień z Volkssturmu? Smile

steinar

Zgadza się to AGM, nie miałem do niego już cierpliwości. Kiedyś go zrobię. Siatka jest odpowiednia, zrobiona ze sznurka na podstawie oryginalnych zdjęć z Normandii podobnie jak camo.
Zdjęcia były zrobione w sepii ale myślę nad takim czymś:
[link widoczny dla zalogowanych]
Co do uzupełnień z Volkssturmu to się nie wypowiadam, ale to sport dla poważnych ludzi Wink

walther38

To je dobre, jak powiedział by Pan Havelka Smile

Mr-Bad

Ostatnie dwa dni to kolejna fajna impreza historyczna pt. "Wiwaty królewskie"
Odbyła się ona w Międzyrzecu Podlaskim, tj. 12 kilometrów od mojej miejscowości.
Bywałem na niej migawkowo, ponieważ popołudnie sobotnie zajęło mi pewne wesele.
Ale dzieciaki na Dzień Dziecka miały radochę, bo i rycerzy sobie pooglądały i ojciec
kieszenią szarpnął aby na straganie zacnego Pana Waldemara rekwizyty rycerskie zakupić.
Impreza miała chyba charakter pikniku edukacyjnego, zawierała w sobie różne takie...

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Drugiego dnia, tj. w niedzielę wpadliśmy na samego Króla Jegomości, który
szybko przeobraził się w znanego nam dowódcę konnej Straży Leśnej,
na koniu który wyraźnie czytał tekst z planszy... Smile

Galerię zamyka zacny
Pan Waldemar spod Dunajca bodajże, który osobliwie tanio wyposażył moje dzieciaki...
Gdyby nie obowiązki rodzinne, posiedział bym tam dłużej przy ognisku,
noc zapewne, opowieści posłuchał, bliższe znajomości zawarł...
Wdzięczny jestem Opatrzności, że dane nam było spędzić fajnie weekend.

Mr-Bad

Nasze leśne, wakacyjne, środowe pikniki dla dzieci wprost tętnią atrakcjami...
Dziś powiem tylko o jednej z wczorajszych. Pan Andrzej, lekarz weterynarii a z hobby
kawalerzysta "z cenzusem". Na mundur, który prezentuje na zdjęciach, musiał sobie w
odnośnej jednostce solidnie zasłużyć. Znamy sie od dawna, bo to i mąż mojej dawnej
szefowej GOK, aktywista Konnej Straży Leśnej a ostatnio j/w na zdjęciach, król Smile

Wyposażenie jakie wczoraj zaprezentował było przyzwoite historycznie (Jego i konia)
Na plecach przyzwoity destrukt polskiego Mausera, w pochwie przyzwoita replika bagnetu.
Szabli nie oglądałem, a szkoda, bo podobno z legendą. Dar leśników, którzy odkryli ją
w dziupli starego ściętego drzewa. Wracając do Mausera, mało co się tam ruszało a
lufa (jaki ból) zaczopowana była od wylotu na gładko... Sad

Drewniane łoże przyzwoite.

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Pan Andrzej przybył z Małżonką, która wcieliła się w nadobną Amazonkę Smile

Ze smiechem pokazywała nam wojskowe bryczesy i buty z cholewami ukryte pod
suknią, szytą "z koła" aby się na koniu ładnie układała.
No i morze tych anegdotek... czasem okrutnie prawdziwych, jak ta o dziadku, który
we wojnę, w nocy, poczęstował nieznanych napastników nachodzących jego gospodarstwo,
z Diegtariewa... Kiedy tamci uciekli, znalazł na podwórzu, odstrzelony ludzki palec.
Jak gdyby nigdy nic, wsadził go do słoika z "solanką"... Kilka lat po wojnie, nawiedził
go niedaleki sąsiad, który podobno był wywieziony na roboty do Niemiec. W trakcie
towarzyskiej rozmowy, dziadek zauważył u gościa brak jednego palca... Zapytany,
odpowiedział, że stracił go w Niemczech. Dziadek uprzejmie poczęstował gościa
papierosem, po czym udał się do śpiżarni po słoik z palcem... Finał nie jest znany... Smile

Mr-Bad

"Wstrząsająca "egzekucja" w Warszawie" - zabrzmiało intrygująco a tu ...
Rozśmieszyły mnie niektóre komentarze dotyczące broni Niemców.
[link widoczny dla zalogowanych]

walther38

Czytam, czytam i o broni nic nie widzę. Może jestem ślepy. Ale na zdjęciu widzę berettę 38 i mp41 co jednak nie kłóci się z czasami (1942/43).
Fakt, że mikroładunek eksplodujący na piersi daje dym jest niedopuszczalny i wg. mnie dyskredytuje faceta od FX.

Mr-Bad

Był tam komentarz, że to niby PPSZ Niemiec trzyma w ręku...
Ja w ogóle nie rozumiem, po co te ładunki z przodu... Przecież krew z tyłu raczej tryska.
Na pewnym amerykańskim filmie było jeszcze lepiej - w ciemnym pomieszczeniu widać
było rozbłyski spłonek eksplodujących pod ubraniami. Jakby do robotów strzelali... Smile

steinar

Beretta w jednostkach schutzpolizei jest jak najbardziej na miejscu, podobnie jak MP 41.

Mr-Bad

I znów "Wiwaty Królewskie" w Międzyrzecu Podlaskim.
Atrakcja dla małych i dużych... Ktoś mi chciał łeb odrąbać... Razz

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Uczestniczyliśmy w wielu średniowiecznych czynach karalnych ale szwanku
na zdrowiu i życiu nikt nie odniósł... Smile

Mr-Bad

Może nie całkiem o rekonstrukcji ale rekonstrukcji blisko... sklep z bronią Smile

W potworny upał i natłok pracy, wyrwał mnie kolega, ten od wiatrówki AK, do sklepu.
Chciał kupić jakaś wiatrówkę swojej siostrzenicy a potrzebował doradcy bo sklep
internetowy to jedno a ten sam sklep w realu - kolosalna różnica Smile

Udaliśmy się do sklepu Militarni.pl w Lublinie, około 80 km od naszej miejscowości.
Chcieliśmy bardzo podziękować Panu sprzedawcy, który pozwolił nam pomacać każdą
broń o którą poprosiliśmy. Kilka zdjęć z Tommy Gunem i AK, hm, powiedzmy 47... Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Zawsze byłem jak najgorszego zdania o replikach Denixa ale chyba się ciut poprawili.
Broni było masę: M-16, k98, różne Garandy i M-1 Carbine ale wyglądały bardzo solidnie.
Szlachetny Pan Maciek byłby w siódmym niebie. Większość długiej broni kosztowała
około 600 złotych a więc przebitka nad bronią w wersji deko była duża. Gdyby karabiny
AK były naprawdę w wersji AKM/S, już dziś zacząłbym zbierać pieniądze Smile

Ale jak to
uświadomiliśmy Panu Sprzedawcy (na zastępstwie zresztą) były to kopie AK-47 i AKS.
Zresztą składana kolba tego drugiego to jakaś porażka, zwłaszcza stopka.
Kolega zamiast wiatrówki kupił sobie strzelający rewolwer za 700 zł i pojechaliśmy
na strzelnicę...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A ile tam niuansów w sklepie zobaczyliśmy... ho, ho...
Np. taki strzelający P99 bez zezwolenia... Do magazynka idą hukowce 9 mm (!)
ale z przodu wylatują dozwolone 6 mm.
Niskie ukłony dla Pana Sprzedawcy. Naprawdę warto tam zajrzeć Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

W realu, oferta jest znacznie bogatsza i ... przyjemnie namacalna Smile